Dzisiejsze wypociny
177
178
179
180
181
Napisano 15 stycznia 2015 - 17:09
Dzisiejsze wypociny
177
178
179
180
181
Nikon D 300 - 600/4 VR - Nikkor 80-400/4,5-5,6 VR II - 150/2,8 - 10-20/4-5,6 - Manfrotto 055XPROB+501 HDV
http://robert-babisz.manifo.com/
Napisano 15 stycznia 2015 - 17:20
Robercie miazga!!!
Nikon D300s + Nikkor 300mmf/4
Napisano 16 stycznia 2015 - 07:28
Napisano 16 stycznia 2015 - 08:22
@karp1225 - Robert, jeśli to są "wypociny", to chcę zobaczyć te najlepsze . Zdjęcia rewelacja .
@siwy49 - fajne te siksy.
@fotosnajper - widzę że kruki dopisują.
U mnie nie tak ładnie jak u Roberta, ale też na brak myszaków nie narzekam.
Wczorajsze popołudniowe pstryki, iso od 1600 do 6400.
187.
188.
189.
190.
191.
Czekałem na jastrzębia, ale jak się pojawił kruk od razu go zaatakował. Przyleciał o 16.00.
192.
D5
Napisano 16 stycznia 2015 - 10:39
ROBERT PAWEŁ DAREK świetne kadry
193.
194.
Napisano 16 stycznia 2015 - 20:03
@mycza - piękne myszaki u Ciebie
@darjo - 191 jak rodzinne zdjęcie bardzo mi się podoba ten kadr, a i jastrząbek do Ciebie częściej zagląda. Gratuluję
@fotosnajper - czarno to widzę pełno kruków
@karp1225 - no i na koniec prawdziwa wisienka na torcie...akcje masz tam kapitalne...co ja bym dał, żeby tak się wypocić przy tych przepięknych bielikach...ehhh...
C 5DMK4 - C100-400II, C100 2.8, C10-22, C50 1.4, MT 055xpo3 + 498rc
Napisano 17 stycznia 2015 - 15:48
@mycza - fajnie pozował na 193. Na 194 fajne tło.
@Robert S, @fotosnajper - no u mnie to już nie ogarniam ile ich jest. Czasami siedzi po 10 sztuk rozrzuconych w promieniu 15 metrów.
Dzisiaj trochę inaczej.
195.
196.
197.
198.
199.
D5
Napisano 18 stycznia 2015 - 08:52
czubatka ekstra,myszaki super,drobnica -gratuluję ujęć
Napisano 18 stycznia 2015 - 09:56
@karp1225 177 i 180 rewelacja. Fajne te rozmyte pasy w tle (chyba brzozy)
Ja zaczynam rok puszczykiem uralskim:
200
Użytkownik laszlo111 edytował ten post 18 stycznia 2015 - 10:00
Napisano 18 stycznia 2015 - 20:43
Piękne zdjęcia.
201.
Napisano 18 stycznia 2015 - 21:32
@karp1225 - bardzo ładne kadry.
Wybaczcie, że piszę po czasie, brak wolnych chwil... Mam nadzieję, że nie zanudzę, wybaczcie ilość...mało piszę, to sobie odbiłem
Ale obiecałem dokończyć:
Tym razem na zasiadkę wybrałem pole przy lesie, w którym byłem kilka dni wcześniej. Spodobało mi się, bo widziałem wtedy wychodzące daniele z lasu, całą rodziną jeśli nie dwoma czy trzema . Niestety, wówczas dobrych zdjęć nie udało mi się zrobić. Najzwyczajniej byłem za daleko. Ale to nie jedyny powód, dla którego zapamiętam spotkanie tamtych danieli.
Wstałem wtedy wcześnie rano tak zaspany, że nie ubrałem spodni (tych drugich pod spód). Było -8 stopni. Po raz drugi w życiu wracając z zasiadki chciałem płakać z bólu. To palce od nóg dawały mi się we znaki, pewnie były sine z przemrożenia. Zastanawiałem się, czy nie dzwonić na pogotowie. Po 20 minutach intensywnego marszu odpuściło. Ale wrócę do planowanej zasiadki.
Postanowiłem rozłożyć się na tym samym polu, tylko bliżej. Tego dnia musiałem jednak zweryfikować swoje plany. Zwłaszcza miejsca parkowania. Temperatura wzrosła powyżej zera i podjechanie dość blisko do miejsca zasiadki nie wchodziło w grę, chyba że ciągnikiem. Nie jest to jakiś duży dystans, zresztą z każdą wizytą pokonuję go wielokrotnie. Problem w tym, że tym razem zabrałem ze sobą swoje deski obite gąbką i materacem. Bardzo wygodne do leżenia, ale jak się okazało do niesienia przez kilometrowe pole, na którym buty zapadają się po kostki, a plecak urywa się od sprzętu, siatki, śpiwora...nie bardzo. Jeszcze w drugiej ręce mam statyw. Zabójstwo. Zwłaszcza, jak się człowiek na co dzień nie rusza i nie ma odwagi stanąć na wadze.
Na samo miejsce zasiadki docieram 1,5 godziny przed świtem. "Padam po morderczej walce", przykryty siatką, z wycelowanym obiektywem w miejsce ostatniego spotkania. Daniele jednak pojawiają się w innym miejscu, trochę nie wygonie, bo muszę mocno skręcać obiektyw na bok. Z boku gromady stoi piękny samiec z porożem, reszta już "bez korony" żeruje na skraju lasu.
Siadają w tym samym miejscu. Rozmyślam, jak może rozegrać się ta sytuacja, kontrolując okolicę, czy z innego miejsca nie czekają na mnie inni mieszkańcy lasu. Czas mimo patowej sytuacji szybko leci. W końcu młodzież rusza w moją stronę. Cieszę się niesamowicie, bo między nimi widzę albinosa. Nie mam pewności czy to ten sam z przed roku czy dwóch lat, ale radość jest. Byk też się ruszył, widać kuleje, choć obserwując go, za nic nie mogę określić, która to noga sprawia mu problem.
202.
Brakuje jeszcze tylko słońca, na które nie muszę długo czekać. Najpierw spostrzegam je na pniach i koronach lasu, potem stopniowo promienie rozgrzewają pole. Wygląda bajecznie, wiosna w styczniu? Czekam, aż odbicia słońca dotrą do najbliższych mi danieli, po czym pośpiesznie zaczynam pstrykać daniele - od albinosa, bo wydaje mi się być taką sympatyczną 'egzotyką'.
203.
Momentalnie jednak zmienia się światło. Początkowo robi się szaro, potem zaczyna padać śnieg. Pada coraz mocniej i tak intensywnie, że nie tylko zastanawiam się nad sensem robienia zdjęć, ale zaczynam martwić się o sprzęt. Ryzykuję jednak zdemaskowanie i postanawiam nakryć sprzęt czym się da. Ściągam rękawiczki, czapkę i przykrywam obiektyw z korpusem. Może wracać? Nie, nie mam sił, za ciężka ta deska...
204.
250.
Później moja duma przestaje mieścić się pod siatką, bo udało mi się jakoś to przeczekać, przestało padać. Daniele też wróciły na skraj lasu i patrzyły badawczo na pole. Znów zaświeciło, ale futrzaki wracają do lasu, jakby czymś wystraszone.
205.
Czas spędzony w terenie nauczył mnie już trochę ich zachowań. Wiem, że z tamtej strony w którą spoglądały daniele, coś się zbliża i zapewne jest to człowiek, bo przed muflonami raczej nie uciekają. Pewnie dlatego nadejście saren z tej strony trochę mnie zdziwiło. No cóż, przyroda... Pozostaje w ukryciu, fotografuję sarny, te jednak trzymają dystans.
206.
Pojawiają się z za pagórka daniele.
207.
Z lasu wychodzi kolejna grupa, ale po chodzie samca widzę, że to nie ta sama, która przybyła o wschodzie. Zatrzymują się na polu. Byk, który szedł ostatni wydaje się być czymś zaniepokojony. W końcu dostrzegam pomiędzy pierwszymi drzewami jego rywala lub współtowarzysza, który dłuższy czas zostaje na skraju lasu. Dołącza jednak do chmary spokojnie, bez pojedynków jakie widziałem tu poprzednim razem. Wspólnie żerują na "sałacie" i stopniowo zbliżają się w moim kierunku w pięknym słońcu. Jest to cały czas dystans nieco większy, niż ten o jakim marzę. Po pół godzinie wracają zaniepokojone do lasu. Co tym razem? Nie wiem.
208.
209.
210.
211.
212.
Wracam do domu, przed wjazdem widzę jak na polu pies goni kota i zapędza go na sam szczyt... Ten pozostaje tam do zmroku, na drugi dzień na "półce" jest pusto. Musiał jakoś zejść.
213.
Użytkownik niemar edytował ten post 18 stycznia 2015 - 21:38
Canon 5DIV, 6DII, 7DII, 50D, 40D, EF 17-40L, EF 400/5.6L, EF 70-200/4L, EF 24-70L, 85/1.8, YH324C.
Napisano 18 stycznia 2015 - 23:03
Darek laszlo111 piękne kadry, brawo
Napisano 19 stycznia 2015 - 08:13
niemar-świetna opowieść okraszona super fotkami.a ten albinoc ładny,nie mówiąc o byczku z takim porożem:)
Napisano 19 stycznia 2015 - 11:32
@karp1225 zazdroszczę żółtodzioba - dobre foty
@fotosnajper Paweł znów dominujesz widać dużą poprawę jakości zdjęć pewnie to zasługa nowej 5-tki , ale też tego że wywołujesz z rawu??? tak trzymaj
@darjo dzieje się oj dzieje , ale z Jastrzębiem bym jeszcze popracował
@mycza fajne fotki no i światełko dopisało
@laszlo111 Piękny model
@niemar masz szczęście u mnie jakoś z futrem pod górkę
kilka styczniowych pstryków
214
215
216
217
218
Napisano 19 stycznia 2015 - 14:44
@konkrecik Myślę że po troszę i nowej piątki i wywoływania z Rawu, ale pucha jest super i daję plastykę jaka na 7 byłą nie do uzyskania. No i praca na wysokim ISO to teraz przyjemność.
Tomasz już napisał i ja się pod tym podpisuję miejscówka ekstra piękne tło a i kadry świetne
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
cialis commercial 2015 |
|
|
|
Zwycięzcy konkursu "IV Pory Roku Fotoprzyroda.pl - Zima 2015/2016" |
|
|
|
cialis reviews 2015 |
|
|
|
Foto kalendarz 2015 - Fotoprzyroda.pl |
|
|
|
Gdańsk- styczeń |
|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych