Skocz do zawartości

Fotoprzyroda.pl używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Polub nas na Facebooku!       

x


Zdjęcie

Niebezpieczne fotografowanie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
461 odpowiedzi w tym temacie

#201 kamil1234

kamil1234
  • Małomówny
  • 17 postów

Napisano 11 listopada 2009 - 13:17

Miałem kiedyś taką przygodę. Było lato i udałem się do ambony zeby obserwować sarny. Szedłem pod słońce i nic nie widziałem. Wchodzę do ambony, patrzę w okno a tam idzie jakiś koleś ze strzelbą. Spostrzegł że ambona jest zajęta i stanął za pobliskim drzewem. Później oddalił się. Sarny wyszły na polankę, potem uciekły. Strzał...Miałem dopiero 13 lat i byłem sam. Jak odróżnić zwykłego myśliwego od kłusownika?
Czy w lipcu można polować?

#202 slawoj (Sławek Wojtczak)

slawoj
  • Lokalizacja:
    Wałcz/Nadarzyce

Napisano 11 listopada 2009 - 16:02

W lipcu można polować, chociażby na dziki, oraz kozły. Kłysownik widząc człowieka na 90% uciekł by z tego miejsca, natomiast myśliwy niczego by się nie obawiał.

#203 ostapowicz (Wojtek)

ostapowicz
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 11 listopada 2009 - 17:00

Jak odróżnić zwykłego myśliwego od kłusownika?

Myśliwy ma dokumenty uprawniające do polowania, a kłusownik nie !
Co za bzdurne pytanie.
Wojtek

#204 sebaok

sebaok

Napisano 11 listopada 2009 - 17:04

Jeśli chodzi o wygląd, kłusownik to dziadek w poszarpanych ciuchach z toporkiem i drucianymi linkami, zazwyczaj tłumaczy, ze idzie po gałązki na miotłę w czasie śnieżycy :mrgreen: a myśliwy to ładnie ubrany pan z bronią i z piórkiem w kapeluszu :lol:
Tak przynajmniej ja ich rozróżniam :lol:

#205 WildRoses

WildRoses
  • Lokalizacja:
    kujawsko-pomorskie

Napisano 11 listopada 2009 - 17:07

kamilowi chodziło zapewne o to po czym poznać kłusownika nie pytając go o dokumenty, najlepiej pozostając niezauważonym - rozumiem, że jeśli spotyka się gościa z pukawką na odludziu to można się przestraszyć, zwłaszcza jak się ma 13 lat.
Nikon i klamoty

#206 ostapowicz (Wojtek)

ostapowicz
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 11 listopada 2009 - 17:42

WildRoses, pytanie tego typu dla mnie są absurdalne, kłusownikiem może być dziadek w porwanym swetrze z obrzynem, myśliwy z piórkiem w kapeluszu, kierowca wypasionej bryki terenowej, z której strzela się w nocy do zwierzyny w świetle silnego reflektora.
Z autopsji znam przypadki gdy kłusownikiem był myśliwy żołnierz zawodowy, starszy gość emeryt, upośledzony umysłowo gość w wieku około 35 lat, rolnik, który również był był myśliwym.
Więc ja wzrokowo sprawdzić, kto jest w lesie myśliwym, a kto kłusownikiem ?
Ja pracuję w lasach 20 lat i nie pokuszę się o stwierdzenie czy facet, który idzie z bronią 100 m dalej jest kłusownikiem, czy nie.
Wojtek

#207 WildRoses

WildRoses
  • Lokalizacja:
    kujawsko-pomorskie

Napisano 11 listopada 2009 - 17:51

ostapowicz, masz 100% racji - po wyglądzie nie można ocenić kto jest jest kim, i nie dotyczy to tylko polujących ale ludzi ogólnie. Co w takim razie zrobić jak się zauważy kogoś takiego gdzieś z dala od ludzi? Pozostać niezauważonym czy wyjść i się przywitać? Nie ma chyba jednej w 100% dobrej odpowiedzi, tak jak nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.
Nikon i klamoty

#208 ostapowicz (Wojtek)

ostapowicz
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 11 listopada 2009 - 18:08

WildRoses, ja staram się raczej pozostać niezauważonym, no chyba że trzeba zadziałać i wtedy nie ma wyjścia trzeba się ujawnić.
Wojtek

#209 slawoj (Sławek Wojtczak)

slawoj
  • Lokalizacja:
    Wałcz/Nadarzyce

Napisano 11 listopada 2009 - 18:10

Zależy jakie ma się zamiary i pracę.

#210 WildRoses

WildRoses
  • Lokalizacja:
    kujawsko-pomorskie

Napisano 11 listopada 2009 - 18:14

Czyli jak w życiu - nie ma jednej złotej recepty - tylko nauczyć się jak najlepiej oceniać sytuację i dostosować do panujących w danym momencie warunków - własnych szans i otoczenia.
Nikon i klamoty

#211 ostapowicz (Wojtek)

ostapowicz
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 11 listopada 2009 - 18:23

Czyli jak w życiu - nie ma jednej złotej recepty - tylko nauczyć się jak najlepiej oceniać sytuację i dostosować do panujących w danym momencie warunków - własnych szans i otoczenia.

Dokładnie tak.
Wojtek

#212 slawoj (Sławek Wojtczak)

slawoj
  • Lokalizacja:
    Wałcz/Nadarzyce

Napisano 11 listopada 2009 - 18:26

Spotykasz się na swoim terenie z dość dużym kłusownictwem?

#213 niemar

niemar
  • Lokalizacja:
    Kujawsko-Pomorskie

Napisano 22 listopada 2009 - 19:14

No cóż, dopisuję się do listy tych, co poznali niebezpieczne fotografowanie.

Postawiłem czatownie na łące rolnika, za jego wiedzą i zgodą. Udało nawet się nam spotkać tam podczas stawiania budy. Za którymś razem, kiedy kończyłem pracę przy czatowni spotkałem podleśniczego. Wytłumaczyłem co i jak i umówiłem się, że jak skończę, to dam znać. Niestety w natłoku spraw nie zdążyłem jeszcze "dać znać". Ale myślę, nic straconego, zadzwonię w następnym tygodniu.

Buda skończona, zwierzaki dokarmiane, po raz pierwszy od tygodni ma świecić słońce i ja mam mieć wolne...więc lecę na zasiadkę. Jestem w budzie od 5:00, nie jest za wcześnie, bo zanim poukładam graty w środku... 7:05 ląduje myszak. Jest tak ostrożny, że mija kilka minut zanim skubnie mięcho. Kruki słychać, drugiego myszołowa, ale ucztuje tylko jeden. Za radą Dorjac cierpliwie czekam aż się naje. Cierpliwie,ale ukradkiem mierzę czasy naświetlania. Zaczyna kropić, przez minutę, dwie. Ale czasy się skracają, jest już 1/50 sek. Po pól godzinie klapię pierwsze ujęcia, na M, bo AF nadal się gubi, hałasuje i kręci mordką... Robię jakieś 6 zdjęć, zaczynam słyszeć samochód... Jedzie przy rowie (z wodą), mam nadzieję, że przejedzie. Niestety zatrzymuje się tak, że mam go na widoku z okienka...wysypują się ludzie w moro. Stają rzędem wzdłuż kanału, co 50m jeden. Stoją przodem do "mojego" pola. Zaczynam panikować, co robić? Wyjdę to czasem dostanę, zostanę, kto wie co będzie? Wyciągam jaskrawo żółty futerał przeciwdeszczowy i wychodzę jak z okopu, z flagą na badylu. Nawet nie wiem kiedy się spakowałem. Wracam do samochodu, po drodze mijam 2 "myśliwych", trzeci mnie zatrzymuje dość MOCNO mnie pouczając, co ja tu robię itp. Rozmawiam bardzo "asertywnie", jak się okazuje z osobą, do której muszę teraz się udać po zgodę na czatownie... Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się 'wyprostować" niefortunnie rozpoczętą znajomość.

Smutne jest to, że z rozmowy wynika, iż KAŻDE wyjście na łąkę, do lasu trzeba zgłaszać, by "nie paść kozłem czy jeleniem".

Nauka jedna - warto mieć legalną czatownię, zgłaszać wyjścia do budy za każdym razem i nie zaniedbywać "kolejności" załatwiania spraw. Mam nauczkę.

#214 Marek__ZZ

Marek__ZZ
  • Użytkownik
  • 542 postów
  • Lokalizacja:
    Roztocze

Napisano 22 listopada 2009 - 19:34

Nie bardzo rozumiem...
postawiłeś czatownię na łące rolnika za jego zgodą i wiedzą...
Czyli masz tam prawo przebywać a leśniczemu nic do tego..
Tak się składa że posiadam swoją łąkę i nie wyobrażam sobie żeby panoszył się na mojej łące jakiś tam myśliwy czy leśniczy.
Pogoniłem już kilkakrotnie z mojej łąki właśnie takich ludzi.
Pogoniłem i z ogrodu i z pasieki....
To myśliwi powinni uważać co czynią a nie Ty...
Rozumiem Twoje zaniepokojenie bo to oni mają strzelby ale w momencie gdy im się pokazałeś to Oni Tobie powinni ustąpić pola ..nie mówiąc już o straconych kadrach...
.
przypominam że malarstwo Vincenta van Gogha było dla współczesnych nic nie warte

#215 Qelka (Karolina Myroniuk)

Qelka
  • Lokalizacja:
    zachodniopomorskie

Napisano 22 listopada 2009 - 19:37

a to ciekawe... ciekawa jestem na jakiej postawie prawnej. Ostapowicz chyba najbliżej jest tematu,więc może wie coś na ten temat. W takim razie rolnik wjeżdzając traktorem na swoje własne łąki musi za każdym razem powiadamiać o swoim zamiarze ? Trochę to śmieszne.Tylko ciekawe dlaczego myśliwi nikogo nie pytają wchodząc na cudze łąki .

"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."

 Albert Schweitzer (1875 - 1965)

 

http://myroniuk.wix.com/wildlife


#216 nieudacza (Marcin Perkowski)

nieudacza
  • Użytkownik
  • 1 022 postów
  • Wiek: 47
  • Lokalizacja:
    Białystok

Napisano 22 listopada 2009 - 19:39

no jeśli jest to łąka rolnika to nie rozumiem całej historii. :shock:

http://marcinperkowski.pl/

Canon 7D + 500/4L IS


#217 ryba

ryba
  • Lokalizacja:
    Mława

Napisano 22 listopada 2009 - 20:14

Rozmawiam bardzo "asertywnie", jak się okazuje z osobą, do której muszę teraz się udać po zgodę na czatownie...

To zanczy kogo? Jak łąka prywatna to myśliwym nic do tego.
A jak ta osoba nie da ci zgody to do kogo się odwołasz, do tego rolnika, czy do sołtysa :lol:
A myśliwi chodząc po prywatnych łakach nie pytają nikogo o zgodę

#218 niemar

niemar
  • Lokalizacja:
    Kujawsko-Pomorskie

Napisano 22 listopada 2009 - 20:15

Z tego co zrozumiałem to KŁ ma tutaj "swoje tereny" i nie mam latać po zgodę do leśniczówki, tylko właśnie do tego KŁ. Może źle się zrozumiałem z rolnikiem, może on tylko dzierżawi te tereny? Nie wiem. Dla świętego spokoju i bezpiecznego focenia udam się do KŁ. Wyobraźcie sobie, że od soboty mam taki humor przez to zajście, że dopiero teraz postanowiłem tutaj to opisać.

Canon 5DIV, 6DII, 7DII, 50D, 40D, EF 17-40L, EF 400/5.6L, EF 70-200/4L, EF 24-70L, 85/1.8, YH324C.


#219 morav

morav
  • Lokalizacja:
    świętokrzyskie

Napisano 22 listopada 2009 - 21:35

Nieporozumienie, nie ma podstaw abyś musiał mieć zgodę KŁ na wejście na łąkę.
Musisz mieć pozwolenie właściciela terenu i to wszystko.

Z KŁ warto porozmawiać, unikniesz podejrzenia o kłusownictwo.

Też kiedyś miałem nieprzyjemną sytuacje, kiedy na spacerze wyszedłem wprost na linie myśliwych, teraz tolerujemy się wzajemnie w lesie.

#220 beny

beny
  • Użytkownik
  • 91 postów

Napisano 22 listopada 2009 - 22:29

Mniej więcej jest to tak, jeśli jest to pole rolnika to jego zgoda wystarcza na przebywaniu na tym polu i możesz postawić nawet altankę :-) .
Jeśli rolnik wyraził zgodę na postawienie ambony, czy odstrzał przez Kł (nie wyrażając zgody nie może ubiegać się od KŁ o odszkodowanie za szkody jakie poczyni zwierz) nie wiem czy musisz pytać o zgodę KŁ, ale dobrze jest zgłosić, że masz tam budę i tam przebywasz i to dla własnego bezpieczeństwa, wtedy jest to wpisane w książkę i nie strzelają w tym kierunku.
Wszystko się zmienia jeśli właścicielem lub dzierżawcą pola jest KŁ.
I jeszcze jedna rada jaką dostałem od myśliwych, to idąc po ciemku przez pole dobrze jest mieć latarkę i zaświecić w stronę ambony i poświecić w koło, bo trafiają się szaleńcy.





Podobne tematy Collapse

  Temat Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych