Niebezpieczne fotografowanie
#221
Napisano 23 listopada 2009 - 18:57
http://www.forum.sto... ... 3&start=50
Może ktoś wie gdzie można znależć jakiś akt prawny który mówi precyzyjnie w jaki sposób powinny być zabezpieczone polowanie aby nie doszło do opisanych zdarzeń.
szukałem dość długo i ani w prawie łowieckim ani w ustawach nie znalazłem nic takiego.
Wszędzie napisane jest że polowanie musi być zapisane w księgach łłowieckich i temu podobne bzdety...
a bzdety dlatego że kogo jak kogo ale fotografa przyrody nie będzie interesowała księga łowiecka
Znalazłem też rodzynek: w opisie kodeksu łowieckiego :
.....Unikaj wyrządzania szkód na polach i w lasach (tratowanie plonów, niepokojenie zwierząt domowych, pozostawianie otwartych bram, itd.)......
Tłumacząc na chłopski rozum " Panowie myśliwi" zakładają z góry że mogą wleżć gdzie im się podoba czyli na teren mojej "posiadłości" na ten przykład a w dobrym tonie li tylko ....jest zamknąć za sobą bramę i nie niepokoić mojego psa.....
czemu poszukuję takich przepisów?
Ano dlatego że znając prawo można w sposób kulturalny...a stanowczy spytać się Panów myśliwych czy przed rozpoczęciem polowania spełnili wszystkie wymagane prawem czynności...
Kolega opwiadał mnie że kiedyś spytał polujących na bażanty dlaczego nie mają psa ...i chłopcy skończyli polowanie.
Nie idzie mnie o wszczynanie kolejnych wojen z myśliwymi tylko o nasze bezpieczństwo które wzrośnie wówczas (tak myślę.... ) gdy okolicznym "strzelcom wyborowym" uświadomimy że znamy prawo które Oni powinni przestrzegać...
a zanim to uczynimy to polecam: https://ssl.allegro.... ... a_vip.html
#222
Napisano 24 listopada 2009 - 09:48
#223 (Wojtek)
Napisano 24 listopada 2009 - 13:51
Po prostu trzeba sobie na wzajem nie przeszkadzać i nie traktować przypadkowych zdarzeń jako regułę, równie dobrze można mieć nieszczęśliwy wypadek na drodze jadąc na zdjęcia, czy wtedy będziemy piętnować wszystkich kierowców jako potencjalnych sprawców wypadków.
Myślę, że temat został zamknięty na tym forum już jakiś czas temu, więc nie wkładajmy kija w mrowisko.
Jeśli ktoś ma potrzebę doszukiwania się przepisów prawnych to niech robi to prywatnie.
A jeżeli chodzi o kamizelkę kuloodporną to mam bardzo podobną (służbową) i miałem ją ze dwa razy ubraną zaraz po zakupie takie to cholerstwo niewygodne - wisi w szafie i kurz się na tym tylko zbiera.
#224
Napisano 24 listopada 2009 - 14:54
Jestem tego zdania co morav, nie ma sensu wywoływać kolejnej awantury o łowiectwo i przepisy.
nikt nie wywołuje żadnej awantury, chodzi tylko o jasną sytuacje problemu który może spotkać każdego z nas i jestem taliego samego zdania co Marek__ZZ,
Nie idzie mnie o wszczynanie kolejnych wojen z myśliwymi tylko o nasze bezpieczństwo które wzrośnie wówczas (tak myślę.... ) gdy okolicznym "strzelcom wyborowym" uświadomimy że znamy prawo które Oni powinni przestrzegać...
i jeszcze jedno ostapowicz
kamil1234 napisał/a:
Jak odróżnić zwykłego myśliwego od kłusownika?
ostapowicz odpisał
Myśliwy ma dokumenty uprawniające do polowania, a kłusownik nie !
Co za bzdurne pytanie.
ostapowicz a niby co takiego bzdurnego było w tym pytaniu? bzdurna to może była, ale Twoja odpowiedź, bo przecież myśliwy nie nosi wypisanego pozwolenia na czole, a pytała się osoba młoda 16 letnia, licząc na odpowiedź a nie na nieuzasadnioną uwagę i w dodatku od administracji.
#225 (Wojtek)
Napisano 24 listopada 2009 - 18:42
Takie pytania potrafią zabić, a po co 16-latkowi wiedzieć, czy facet, który wędruje przez pola i lasy to kłusownik, myśliwy, przyrodnik, czy bezdomny.
Nawet jak będzie wiedział kto jest kim, to co będzie się chwalił na forum widziałem kłusownika bo do czego innego mu taka wiedza potrzebna.
A czy on ma 16 lat czy 46 tego nie wiemy wpisał przy rejestracji to co mu pasowało.
Tak więc nie praw mi morałów w stylu nieuzasadniona uwaga w dodatku od administracji.
#226 (Sławek Wojtczak)
Napisano 24 listopada 2009 - 18:49
Kłusownikiem może być obdarciuch i równie dobrze schludnie ubrany człowiek w terenówce i na odwrót.
#227
Napisano 24 listopada 2009 - 19:18
ostapowicz napisał:
a po co 16-latkowi wiedzieć, czy facet, który wędruje przez pola i lasy to kłusownik, myśliwy, przyrodnik, czy bezdomny.
Nawet jak będzie wiedział kto jest kim, to co będzie się chwalił na forum widziałem kłusownika bo do czego innego mu taka wiedza potrzebna.
kamil1234 napisał
Miałem kiedyś taką przygodę. Było lato i udałem się do ambony zeby obserwować sarny. Szedłem pod słońce i nic nie widziałem. Wchodzę do ambony, patrzę w okno a tam idzie jakiś koleś ze strzelbą. Spostrzegł że ambona jest zajęta i stanął za pobliskim drzewem. Później oddalił się. Sarny wyszły na polankę, potem uciekły. Strzał...Miałem dopiero 13 lat i byłem sam. Jak odróżnić zwykłego myśliwego od kłusownika?
Czy w lipcu można polować?
wiec jak widać z opisu kami1234 zadał pytanie pewnie z obawy i strachu, który wtedy przeżył
#228
Napisano 24 listopada 2009 - 19:20
- plan polowań zbiorowych przedłożony jest w urzędzie gminy, na terenie której znajduje się dany obwód łowieckich - do wglądu przez kazdego,
- to na myśliwiych spoczywa obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa osobom postronnym i nie mają prawa miec pretensji do spacerowiczów, fotografów itd. mogą jedynie GRZECZNIE poinformować, że na danym terenie trwa polowanie zbiorowe i POPROSIĆ o rozwagę
- o "włażeniu" na grunty prywatne toczy się dyskusja od lat - głównie za sprawą lobby rolniczego w postaci IZB Rolniczych - tak się jednak składa, że koła łowieckie za dzierżawione grunty płacą tenutę dzierżawną do kasy samorządów terytorialnych i RDLP. De facto zatem zapłacono za wstęp i mozliwość prowadzenia gospodarki łowieckiej tylko.... właściciele gruntów tej świadomości nie mają, gdyż samorządy robią to niejako za ich plecami. Wspomnieć jednak należy, że te pieniądze przeciez idą na zagospodarowanie gminy zatem w sposób pośredni trafiają do właścicieli gruntów...
Przeganianie z pola nie jest sposobem, po pierwsze dlatego, że to karalne uniemożliwianie prawnie gwarantowanego wykonywania polowania, po drugie zaś jest nieskuteczne.Jeśli własciciel gruntu nie życzy sobie myśliwych na własnym terenie, to musi dać temu wyraz na piśmie. Wtedy istnieje możliwość wyłączenia jego gruntów z obwou łowieckiego. Inaczej takie "przeganianie" winno skutkować mandatem, bo wobec prawa jesteśmy równi.
- nie ma czegoś takiego jak "księga myśliwska", być może chodziło Koledze z forum o książkę ewidencji pobytu myśliwych na polowaniu, ta jednak zawiera informacje o wykonywaniu polowania indywidualnego w damym kole.
- aby polowanie było legalne (czyt. nie było kłusownictwem) potrzeba kilku warunków (w przypadku obywatela Polski) - członkostwo w PZŁ, ważna legitymacja PZŁ, ważne pozwolenie na posiadanie broni do celów myśliwskich, ważne upoważnienie do wykonywania polowania wydawene przez dzierżawce lub zarządcę obwodu (tzw. odstrzał), wpis do książki ewidencji.
#229
Napisano 24 listopada 2009 - 19:34
chodzi mnie o akt prawny?
#230
Napisano 24 listopada 2009 - 19:38
2. ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 23 marca 2005 r.w sprawie szczegółowych zasad i warunków wykonywania polowania oraz obowiązku znakowania.
#231
Napisano 24 listopada 2009 - 19:44
#232
Napisano 24 listopada 2009 - 20:17
Chociażby po to by zadzwonić na policję jeżeli będzie to kłusownik. Praworządność w tym kraju bardzo by się przydała, podobnie jak uprzejmość wypowiedzi.po co 16-latkowi wiedzieć, czy facet, który wędruje przez pola i lasy to kłusownik, myśliwy, przyrodnik, czy bezdomny.
Nawet jak będzie wiedział kto jest kim, to co będzie się chwalił na forum widziałem kłusownika bo do czego innego mu taka wiedza potrzebna.
#233
Napisano 24 listopada 2009 - 20:19
Canon 5DIV, 6DII, 7DII, 50D, 40D, EF 17-40L, EF 400/5.6L, EF 70-200/4L, EF 24-70L, 85/1.8, YH324C.
#234 (Wojtek)
Napisano 24 listopada 2009 - 21:08
Przecież nie zadzwonisz na Policję i nie powiesz, że właśnie minął cię w lesie kłusownik, bo pierwszym pytaniem ze strony Policji będzie - a po czym Pan poznał, że to kłusownik.
A nawet gdyby był to kłusownik to, co dalej powiesz Policji, że poszedł w las brzozowy, sosnowy i gdzie dalej.
Policja nie przyjedzie w 15 sekund w środek lasu, czy na jakieś odludzie.
Przyjmijmy, że Policja złapała kłusownika następnie trzeba go rozpoznać, więc spojrzeć facetowi w twarz na komendzie, a potem w sądzie i gość wie, kto go wsypał, a nawet zna adres świadka.
Niech kłusownikami zajmują się odpowiednie służby, a dywagacje czy dany klient jest kłusownikiem, czy nie lepiej sobie odpuścić, bo to nie ma sensu - kłusownik nie nosi kamizelki z napisem "KŁUSER".
Moim zdaniem stwierdzenie, że pytanie jest bzdurne można śmiało porównać z niedorzecznym, bezsensownym to słowa potocznie używane w języku polskim.
#235
Napisano 24 listopada 2009 - 21:19
To, co zrobią z kłusownikiem odpowiednie urzędy itp to jedno
A świadomość, że gość Z BRONIĄ stojący przed Tobą nie jest potencjalnie niebezpieczny to drugie. ZWŁASZCZA jeżeli ma się 13 lat, i jest się samemu w lesie.
#236 (Karolina Myroniuk)
Napisano 24 listopada 2009 - 21:22
- plan polowań zbiorowych przedłożony jest w urzędzie gminy, na terenie której znajduje się dany obwód łowieckich - do wglądu przez kazdego,
akurat , nikt nigdy mnie o niczym nie informował
"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."
Albert Schweitzer (1875 - 1965)
#237 (Wojtek)
Napisano 24 listopada 2009 - 21:32
Naprawdę co wy z tymi kłusownikami, w życiu pewnie żadnego nie widzieliście, a bijecie pianę jak byście spotykali ich trzy razy dziennie.
Widzę, że powoli zbliżamy się do zamknięcia wątku - bo tak kończą się tematy łowieckie i kłusownicze na tym forum.
#238
Napisano 24 listopada 2009 - 21:37
rozdz. 5 § 28. Dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego kierując się troską o bezpieczeństwo osób i mienia, o terminach organizowanych przez siebie polowań zbiorowych zawiadamia właściwych miejscowo nadleśniczych oraz wójtów (burmistrzów, prezydentów miast). "Rozporządzenie dot. wykonywania polowani"
To obowiązek i koła go dochowują...
#239 (Karolina Myroniuk)
Napisano 24 listopada 2009 - 21:44
Mnie jako przedstawiciela wójta nikt nigdy o niczym nie informował, nie mam takiej informacji w papierach ani od osoby która była wcześniej na moim stanowisku.
Jak widać przepisy są tylko przepisami- na papierze
"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."
Albert Schweitzer (1875 - 1965)
#240
Napisano 24 listopada 2009 - 21:48
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Patelnie, wrotki, szyny, czyli fotografowanie zwierząt z niskiej pozycji |
|
|
|
Fotografowanie Remiza |
|
||
Podpięty Bezpieczne fotografowanie z wody |
|
||
Fotografowanie bobrów |
|
||
Fotografowanie ptaków drapieżnych z namiotu - pytanie |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych