No oczywiście, że nie, ale powiem, że widzę człowieka z bronią w lesie, który moim zdaniem dziwnie sie zachowuje itp. Policja ma obowiązek przyjąć zgłoszenie i wysłać patrol. Żeby nie być gołosłownym raz w KPNie spotkaliśmy w bardzo dziwnym miejscu z KrzyśkiemG i McMorrisem dwóch podejrzanych ludzi. Krzysiek wykonał telefon na policję - nie wiem jak sprawa się zakończyła, bo policja w takich sprawach nie oddzwania, ale zgłoszenie poszło, a jak wracałem widziałem w okolicy patrol policji. Może rozglądali się za samochodem, którym ci goście przyjechali, a który im wskazaliśmy.Przecież nie zadzwonisz na Policję i nie powiesz, że właśnie minął cię w lesie kłusownik, bo pierwszym pytaniem ze strony Policji będzie - a po czym Pan poznał, że to kłusownik.
Niebezpieczne fotografowanie
#241
Napisano 24 listopada 2009 - 21:57
#242 (Wojtek)
Napisano 24 listopada 2009 - 22:06
Aż tu nagle 16 - latek sobie robi zadymę dzwoni na Policję i jaki efekt, panowie w radiowozie się przejadą opłotkami i wypłoszą gościa na długi czas i cała robota poszła do diabła.
Są myśliwi, jest PSŁ, PSR, SL niech oni łapią kłusowników, a nie 13 albo 16 latkowie.
#243
Napisano 24 listopada 2009 - 22:08
W takim razie jest się o co upomnieć, przecież raz że chodzi o bezpieczeństwo, dwa - namiary są bo od kogoś tenutę gmina pobiera. Ja sobie tego w moim Okręgu nie wyobrażam żeby tak podstawowego obowiązku koła nie dopełniły.
U mnie nawet leśniczy nie wie o zbiorówkach.
Konstruktywna krytyka Ciebie nie kosztuje NIC, mi może pomóc w dalszym rozwoju
D7100/D200+N300/4 AF+K1.4 DGX stoi to na Benro
http://www.tomaszwalkowiak.art.pl/
#244
Napisano 24 listopada 2009 - 22:12
#245
Napisano 28 listopada 2009 - 22:27
Tak czy inaczej postanowiłem nie stawiać się i poprosić o zgodę. Wyszło mi dość zabawne podanie, później wstawię, bo może komuś się przyda. Zabawne, bo trudno napisać pozwolenie o korzystanie ze swojej własności Napisałem do KŁ i do Leśnictwa, załączyłem zdjęcia satelitarne. W KŁ akurat zostawiłem w teczce po uprzedniej rozmowie tel. i będę proszony na posiedzenie koła. W leśnictwie udało mi się porozmawiać osobiście - zero problemu. Nawet się sporo dowiedziałem i gdybym chciał tak mocno zgodnie z prawem postępować, to mogę wystąpić o pozwolenie na jazdę leśnymi ścieżkami - pisze się wówczas podanie do nadleśnictwa. Jednym słowem wygląda na to, że wszystko będzie ok.
Właśnie teraz wykonałem telefon, bo chcę jutro jechać na zdjęcia, może ktoś być na polowaniu indywidualnym, ale będą na mnie uważać. Niestety po obejrzeniu pogody na jutro nie wiem czy jest sens jechać.
Canon 5DIV, 6DII, 7DII, 50D, 40D, EF 17-40L, EF 400/5.6L, EF 70-200/4L, EF 24-70L, 85/1.8, YH324C.
#246
Napisano 27 grudnia 2009 - 16:04
Miasto, data...
Zarząd Koła Łowieckiego
Nr *** „*********”
ul. Ulica
Miasto
Sz. P. Jan Kowalski
WNIOSEK
Za zgodą i wiedzą gospodarza, na jego polu w miejscowości ........ ulokowałem czatownię, która ma mi służyć do fotografii przyrodniczej, którą amatorsko się zajmuję. W związku z tym, że są to tereny, które są także dzierżawione przez obwód Koła Łowieckiego „******” zwracam się z uprzejmą prośbą o wyrażenie zgody na korzystanie z własnej czatowni.
W trosce o własne bezpieczeństwo proszę o umożliwienie mi uzyskiwania na bieżąco informacji o planowanych polowaniach na tym terenie. W tych dniach (podczas polowań) nie będę chciał korzystać z czatowni.
W ZAŁĄCZENIU:
- mapa ulokowania czatowni (foto A4)
+ podpis i moje dane.
Do leśnictwa analogiczne pismo, dodałem tylko obok "polowań" wyręb lasu.
Do tej pory dzień wcześniej wykonuję telefon i na drugi dzięń jazda do czatowni
Canon 5DIV, 6DII, 7DII, 50D, 40D, EF 17-40L, EF 400/5.6L, EF 70-200/4L, EF 24-70L, 85/1.8, YH324C.
#247
Napisano 31 grudnia 2009 - 13:52
Ja osobiscie
jedyne czego sie obawiam to psów
Nie raz mnie goniły gdy spacerowałem
po polach
http://piotrkalinowski.manifo.com/
Sprzedam Głowice Manfrotto 700RC2!
#248
Napisano 10 stycznia 2010 - 17:44
#249
Napisano 22 lutego 2010 - 10:27
#250
Napisano 22 lutego 2010 - 10:32
#251 (Paweł Wróblewski)
Napisano 22 lutego 2010 - 10:47
#252 (Krzysztof Krahel)
Napisano 22 lutego 2010 - 11:09
#253 (Paweł Wróblewski)
Napisano 22 lutego 2010 - 12:58
to ja sie ubawilem na maxa:D
#254 (Tomasz Szyszko)
#255 (Michał Marcinkowski)
Napisano 23 lutego 2010 - 00:09
...
#256 (Jakub Szymkowiak)
Napisano 23 lutego 2010 - 00:42
W sumie i tak dobrze się skończyło.. mogło być o wiele gorzej.
Choć nie zmienia to faktu, że nie chciałbym być na miejscu tego fotografa..
jakubszymkowiak.wordpress.com
Nikon D200 + Nikon D7200 + Nikkor 18-105 mm + Tamron 24-70 mm + Tamron 150-600 mm
#257 (Michał Marcinkowski)
Napisano 23 lutego 2010 - 08:22
MICHALM, pytanie jak miał pomóc - odwracając uwagę niedźwiedzia, musiałby chyba skupić go na sobie - to byłoby dość heroiczne
wydaje mi się ,że w końcu skupił uwagę na sobie. Gdyby tego nie zrobił to na ostatnim zdjęciu raczej nie oglądalibyśmy fotografa w jednym kawałku.
Podejrzewam ,ze rejestrujący całe wydarzenie na samym początku pokpił sprawę oglądając "śmieszną" sytuację (zresztą większość z nas tak samo zareagowała oglądając pierwsze zdjęcie).
Tak się tylko zastanawiam skąd się bierze taka bezmyślność. Zdawać by się mogło ,ze na misie polarne zasadzają się z jako takim doświadczeniem i posiadają wiedzę o danym gatunku.
Trzeba mieć tylko nadzieję ,że zdjęcia z zajścia trafią do niektórych amatorów portretu z misiem.
...
#258 (Paweł Wróblewski)
Napisano 23 lutego 2010 - 10:01
co innego jesli mial szanse zeby pomoc(jakis pistolet, raca, itp) ale tego sie nigdy nie dowiemy , tak jak nie mozna miec pewnosci czy to wszystko jest prawda! Panowie skoncze te dywagacje:P
#259
Napisano 29 marca 2010 - 09:56
Było tak. Zlokaliozowałem gęsi. Siedziały na rozległych polach, głównie ziemia zaorana a cześciowo oziminy i nieużytki. Teren rozległy, zabudowania oddalone od siebie pewnie o kilka km. Skręciłem w polna drogę, sadzac po utrzymaniu, nie prywatną. Przejechałem ok. 300m i postawiłem samochód na poboczu na nieużytku ( to napewno była własnośc prywatna). Najbliższe gospodarstwo było ok. 100m od tego miejsca. Do 10.000 gęsi miałem jakieś 200-300m i niestety nie poszedłem do gospodarza pogadać a najczęściej tak robię. Pobiegłem szybciutko przez tą zaoraną ziemię do gąsek. Zaległem na pozycji a tu patrzę gospodarz ogląda mój samochód. Postał z 5 min ale chyba mnie nie zauważył. Z resztą leżałem juz za 5 miedzami więc to prawdopodobnie nie była juz jego ziemia. Jednak wrócił za 5 min i spuścił 2 spore burki, które złapały trop. Z uwagi na błocko szły do mnie dość wolno i gosć zawrócił do domu. Miałem duszę na ramieniu i tylko krótki nóż. Jak były jakieś 50-70m ode mnie zerwałem się, rozłożyłem ręce (byłem nakryty siatką) i zrobiłem wielkiego ducha. Nawet podskoczyłem kilka razy i te burki się wycofały. Położyłem się bo gęsi nie uciekły. Były juz na ok. 100m. Ale ten chłop podchodził do samochodu z psami i szpadlem co 15min. No i w końcu te gesi zaczeły mi odlatywać. Zerwałem się i z ekwipunkiem grzałem do samochodu az mało co serca nie wyplułem bo ta zaorana ziemia to było błoto powyżej koste. Dobrze, że buty mi nie spadły To był mój rekord w biegu. Pomiędzy psami a mną na szczęście stał samochód i zobaczyły mnie jak już dobiegałem do auta. Pisze do Was a więc zdążyłem. Patrzac na te zwierzaki doszedłem do wniosku, że kijem czy inną pałką nie dałbym sobie rady. Na użycie gazu był za duży wiatr. Więc jak? Pistolet gazowy czy może kałach ? Chociaż kałach nieco za ciężki
#260 (Sławek Wojtczak)
Napisano 29 marca 2010 - 14:49
Jednak gazówka to nie jedyne rozwiązanie
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Patelnie, wrotki, szyny, czyli fotografowanie zwierząt z niskiej pozycji |
|
|
|
Fotografowanie Remiza |
|
||
Podpięty Bezpieczne fotografowanie z wody |
|
||
Fotografowanie bobrów |
|
||
Fotografowanie ptaków drapieżnych z namiotu - pytanie |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych