461 odpowiedzi w tym temacie

[Kuba1997]

2... Ja w zimie spotkałem 12...

[Birkof]

no to jeszcze lepiej

[Kuba1997]

Jeden z nich był wielki jak cielak (ok. 80kg.)!!

[Monastor]

Tjaa, jak byk. Rozumiem, że go zważyłeś
Coś mi się wydaje, że zmyślasz. Nie dlatego, że nie wierzę w sfory psów, ale dlatego, że wcześniej nieraz Ci się zdarzało.

[Birkof]

też mi się tak zdaje...ale cóż

[sebaok]

Jeden z nich był wielki jak cielak (ok. 80kg.)!!

Przypominają mi się przechwalania wędkarzy: miałem na haczyku taaaaaaką rybe ale zerwałem. Ktoś mówił, że trzeba brać poprawke na takie wyczyny, -50% to 40kg psiak mógł mieć

edit. Jeśli Kuba miał na myśli cielaka jelenia to ok zgadzam sie, mają po 15-20kg teraz

[pawełek]

Tak sobie czytam o niebezpieczenstwach w czasie wypraw do lasu ( myśliwi , psy itd.).
Nikt nie pisze o problemach z zaparkowaniem samochodu. Mam na myśli panów którzy tną opony,spuszczają powietrze w kołach i robią inne podobne numery. Może pomożecie początkującemu jak rozwiązac taki problem. Niedawno musiałm ostro interweniować i
muślałem że trzeba będzie wybić z głowy głupie kawały.Czy macie tego typu doświadczenia.

[kasprzyk]

W jakich miejscach doświadczyłeś takich sytuacji ??

[pawełek]

Niedawno w KRAJKOWIE jak i w miejscowości TRZY KOLNE MŁYNY.

[sebaok]

Mam dużo znajomych którzy chętnie pocieli by mi opony w najlepszym wypadku, dlatego nigdy nie zostawiam samochodu byle gdzie tylko w wioskach albo leśniczówkach.

[kasprzyk]

Mam dużo znajomych którzy chętnie pocieli by mi opony w najlepszym wypadku, dlatego nigdy nie zostawiam samochodu byle gdzie tylko w wioskach albo leśniczówkach.

to bardzo interesujący znajomi, czym tak bardzo u nich sobie zasłużyłeś ? oczywiście nie musisz odpowiadać, wiem, że ludzie bywają różni.

pzdr

[kasprzyk]

Wczoraj miałem pierwsze - raczej lekkie doświadczenie o których mowa.
Podjechało auto, słyszę głośne towarzystwo "młodzików" z wyselekcjonowanym ostrym polskim językiem. Dziwnie się wtedy czułem - nie widzę ich - oni mnie także, ale słyszę bardzo dobrze, są za moimi plecami nie świadomi mojej obecności. Chciałem wyjść - ale przeczekałem i dobrze bo po krótkim czasie odjechali, więc obyło się bez bliskiego kontaktu.
Na pewno zakupię jakiś straszak - pewnie gaz pieprzowy - co Wy z sobą nosicie ???

PZdr

[miszak]

Ja ostatnio miałem super zdarzenie. Rozkłądałem się na błotku i czuję na sobie czyjść wzrok. Jakieś 200m za mną jedzie powoli furgonetka i gość się na mnie gapi. Odjechał ale zaparkował tak, żebym go widział. Wypuścił psa. Cały seans miałem z głowy. Gdy się pakowałem wsiadł do samochodu i pojechał za mną. Dojechał do mnie jak się pakowałem do auta. Spytał czy tu wolno polować. Ja na to, że jeszcze chyba jest okres ochronny a w ogóle to ja robię zdjęcia i tych co strzelają trzeba gonić. A on na to, że od kilku dni rozpoczęły się polowania na kaczki i go ci myśliwi wk... itp. itd. ale on teraz to na razie cicho siedzi bo niedawno wyszedł z więzeinia za pobicie gangsterów. Równy gostek. Musiał dobrze dołożyć gangsterom
Taeraz pozdrawiamy się na drodze i czuję się bezpieczniej na tym terenie

[Marek__ZZ]

Miszak..czyli już jesteś z...ferajny..

[nebari]

albo z .... rodziny hihihi ojciec chrzestny C.D.

[chemik]

Co do polowań na kaczki, to jak dobrze pamiętam sezon rozpoczął się 15 sierpnia. A co do psa w terenie - sam miałem spotkanie na wiosnę z zdziczałymi jak się później okazało psami (w sumie 3 szt). Na szczęście obyło na strachu, którego najadłem co niemiara. Najważniejsze chyba w takim wypadku nie uciekać, nie wymachiwać czym popadnie. Starać się zachowywać jak najbardziej spokojnie. I jak mówi moja małżonka- nie gapić się.

[miszak]

Co do psów najwazniejsze zasady:
- nie patrzeć w oczy,
- ręce trzymać przy ciele,
- ustawiać się bokiem do psa,
- w razie ataku przyjąć pozycję na żółwia - w kłębek, ręce na uszy, kciuki do środka.

Podobno wiekszość psów takiego człowieka zostawia. Obyśmy nie musieli próbować.

[lukasz0207]

Ja i tak zawsze wole mieć nóż przy sobie. Ostatnio jak obserwowałem łosie to nagle słysze jak jakieś psy około 200m odemnie szczekają i biegną w moją strone, przestraszyłem się, nagle tuż obok mnie biegnie 4-5 saren a za nimi 2-4 psy. Sarny prawdopodobnie uszły całe, ja zresztą też. Ale byłem nieźle przestraszony.

[darodd]

Piszecie o psach, ich się tak jeszcze nie boję. Bardziej jestem zaniepokojony łobuzerią, jestem ciekawy czy ktoś miał jakieś nieprzyjemności z tym związane?

[kurdeniewiemco]

hm...bardziej balbym sie psow....
jak jeden duzy jeszcze jest do ogarniecia tak juz 2 mysle ze bylby problem...
ludzi to akurat sie nie boje, mysle ze kilka osobnikow bym "ogarnal"
ja nosze od jakiegos czasu gaz, i od zawsze noz.