2 odpowiedzi w tym temacie

[JohnyH]

Witam wszystkich,

 

Założyłem nowy temat, bo nie mogłem na tym forum znaleźć odpowiedzi na temat optymalnych kierunków padania promieni słonecznych.

Chciałbym jednak bardziej sprecyzować temat i powiedzieć, że interesuje mnie ten aspekt ale tylko w odniesieniu do fotografowania ptaków. Inne zwierzaki też się pewnie pod tym tematem zmieszczą.

 

Powiedzcie, czy podczas fotografowania ptaków z podchodu, tudzież urządzania sobie czatowni bierzecie pod uwagę kierunek padania promieni słonecznych. Nie pytam się o rzeczy oczywiste, że np. nie robimy pod słońce czy też w samo południe. Chodzi mi bardziej o Wasze podejście do uzyskania jak najbardziej "soczystych" kolorów fotografowanych obiektów.

Zauważyłem, że czasami gdy ptak skacze z drzewa na drzewo tym samym zmieniając swoje położenie kątowe względem słońca uzyskuję zupełnie inne efekty. Raz zdjęcia wychodzą chłodne (niebieskawe) a obróciwszy się trochę w bok mamy już zdjęcia o ciepłym tle.

 

Podzielcie się proszę waszymi doświadczeniami w tej materii.

[laszlo111]

Nie pytam się o rzeczy oczywiste, że np. nie robimy pod słońce czy też w samo południe

Oczywiście, że robimy po słońce. Kontra jest czasem dużo lepsza niż tradycyjne oświetlenie. Jak pojawi się okazja w południe to też radzę zrobić zdjęcie bo nie masz pewności, że będzie druga szansa w innym świetle. Dzikie zwierzęta to nie dzbanek, który można sobie ustawić w dowolnym miejscu.

[JohnyH]

@laszlo111, nie chciałem za dużo pisać i wyjaśniać na samym początku mając nadzieję, że wątek się rozwinie.

Oczywiście masz rację, pod słońce też się robi zdjęcia. Przy zachodzącym słońcu widać wtedy np. czarny zarys ptaka - zwierzaka i jest to efekt zamierzony. W południe jak coś się trafi, to było by lekkomyślnością nie zrobić fotki - to się rozumie.

 

Bardziej jednak miałem na uwadze taką sytuację, w której mamy troszkę czasu i możemy zadecydować, z której strony podejść np. ptaka aby słońce jak najbardziej wyeksponowało jego kolory i kolory tła.

Ostatnio obchodziłem jeziorko wzdłuż brzegu i chciałem tak się ustawić do słońca aby je mieć z tyłu z ukosa. Akurat uganiałem się za drobnicą fruwającą wzdłuż trzcin. Dopiero mając słońce z ukosa w plecy zaczynało coś się malować na zdjęciach. Jak obróciłem się jeszcze bardziej plecami do słońca było jeszcze lepiej. Kolory bardziej się uwypuklały, mniej więcej na zasadzie jakby podnosić kontrast w programie do obróbki zdjęć.

 

Jest to szczególnie widoczne na zdjęciach robionych nad jakimś zbiornikiem wodnym. Raz mamy wodę srebrną a robiąc po przeciwległym brzegu staje się niebieska albo granatowa. Chodzi mi o tego typu podejście, świadome wybieranie kierunku światła aby uzyskać to co się chce. Zacząłem dopiero niedawno się nad tym zastanawiać i jak uzbieram jakieś przykłady, to podam linki.