837 odpowiedzi w tym temacie

[Marek__ZZ]

no właśnie co one teraz jedza?
Smuci mnie tak nikłe zainteresowanie forumowiczów losem bocianów ...

jeśli ktoś chciałby pomóc tym pięknym ptakom to zalecane jest dokarmianie
rodzaj pokarmu: do dokarmiania używać
można jednodniowych kurcząt, słodkowodnych
ryb (10-15 cm), wołowych
serc w kawałkach, drobiowych serc, tłuczonych
kurzych skrzydełek, gryzoni (jednak nie zabitych w wyniku działania
trutek!).
Pokarmami absolutnie zabronionymi są podroby, takie jak wątroba oraz
wędliny, produkty
zbożowe, słodycze, mleko, ryby morskie

Towarzystwo Przyrodnicze Bocian

[obywatel]

Marek, nie panikuj. Dostają tyle mięsa, że leży wokół w dużej ilości. Ściąga sroki i wrony.

Obiecana opowieść:

Jest sobota 23 marca. Zaspałem na poranny wypad, niestety. Nic jednak nie dzieje się przypadkiem. Kilka minut po 9 rano dzwoni Marcin. Mój kompan. Proponuje wspólny, rodzinny spacer. Podobnież w jednym z łódzkich parków jest bociani sejmik, a przecież na dworze rankiem niemal dwadzieścia stopni mrozu.
W południe ruszamy już razem. Świeci piękne słońce, mogło by się zdawać, że wiosna, wiosna idzie. Niestety wystarczy uchylić okno samochodu aby przekonać się jak jest w istocie. Kąsający mróz nie odpuszcza nawet w pełnym, marcowym słońcu.
Gdy docieramy na miejsce od razu dostrzegam sylwetkę lecącego bociana, sunie nisko nad osuszonym stawem i znika za budynkami restauracji. Wracamy się zatem do sklepu, kupujemy spory zapas drobiowych żołądków.
Osobiście nie jestem zwolennikiem opcji, że bocian biały zwiastuje wiosnę. Wiele innych gatunków narażając się na zimno i głód wraca dużo wcześniej, niż ten nasz znany, polski bociek. Tak jest między innymi z żurawiami, czajkami, gęsiami.
Teraz jednak, a mamy dwudziesty trzeci marca, dotarły do nas te medialne zwiastuny, niemal pewniki ciepłych frontów i słonecznych dni. Bocian biały to znak dla osób, które szukają wyraźnego przeskoku z okresu mrozu i zamieci, do czasu motyli i zapachu kwiatów.
Było ich czternaście, prawdziwy sejmik bociani. Niezwykła rzadkość, bo przecież w grupy zbierają się jesienią, przed najtrudniejszym czasem, wiosną natomiast niemal natychmiast łączą się w pary i ruszają na swoje miejsca, tam gdzie odbędą lęgi.
Tym razem wiosna nie przyszła. Poranek przyniósł siedemnaście stopni mrozu, potężna warstwa śniegu zakryła kraj nad Wisłą, ich ojczyznę, miejsce gdzie się urodziły i gdzie chcą rozpocząć kolejne życie.
Grupa opisywanych czternastu trafiła na jeden z łódzkich stawów, a w zasadzie na jego pozostałość, tam karmione przez spacerowiczów, oczekują odwilży. Wtulając nogę w pierzowy fartuch, dziób wtulając w pierś, starają się przeżyć. Patrzymy na nie i wiemy, że nadchodząca noc nie będzie łatwa.
Jeszcze tego samego dnia wracam tuż przed zachodem. Fotografuję w świetle ostatnich promieni. Bociany wyglądają na dożywione, stoją w grupie daleko od spacerowej ścieżki. Czołgami się w ich stronę kilkanaście minut, fotografuję. Wiem już, że poranek spędzę tu również. Namawiam na wspólny wypad Marcina.
Gdy otworzyłem drzwi samochodu, usłyszałem komentarz: "Jest osiemnaście stopni mrozu, jak sądzisz, ile wytrzymamy?".
Cel był jasny, bociani sejmik, wyjątkowe zjawisko o tej porze roku, bo przecież zazwyczaj można podziwiać je przy pierwszych jesiennych chłodach, co dopiero mówiąc o mrozach.

Zastajemy sytuacje dramatyczną. Stoją oto w grupie, oszronione posągi, z kajdanami lodu wokół tyczkowatych nóg. Zastanawiamy się jak to jest być takim bocianem, który pokonał setki, tysiące kilometrów w oczekiwaniu na zbawienie, na spokój, w kraju nad Wisłą?

Tymczasem znalazł się w samym środku szaleńczego mrozu. Spędziliśmy kilka godzina, kilka kolejnych dni, by uwiecznić spotkanie boćka ze ścianą północnej zimy.
Fotografujemy przez niemal trzy godziny. Mamy wspaniałe choć nieco smutne widoki. Woda przy tej temperaturze paruje jak czajnik, wszystko otulając mgłą. Tuż po ósmej kończymy pracę.
Mijają kolejny dzień oczekiwania boćków na powiew wiosny. Temperatury nieco wzrosły, nocami słupek spada do siedmiu stopni. Ruszam we wtorek, tuż przed świtem, jest 26 marca.
Gdy docieram na miejsce widzę piętnaście skulonych ale już nie oszronionych, wydają się bardziej beztroskie, nieco zobojętniałe, wokół dziesiątki kaczek.

Spaceruję wokół miejsca, gdzie bociany nocowały. Wokół leży świadectwo ludzkiej natury. Tacki po mięsie dla ptaków, sporo reklamówek. Jeden chlew.
Nasi bohaterowie czekają nadal na odzew wiosny. Na cieplejszy powiew wiatru, na słońce które zwiastuje zapach trawy i kwiatów, a nie nadchodzący mróz. Pokryte szronem biało-czarne kubraki, stoją niewzruszone na szczudłach. Wokół odwiedzający, podziwiają tą dziwną anomalię.
Bocianom towarzyszą mali przybysze z ciepłych krajów. Pliszki siwe, nie zrażone mrozem dziarsko potrząsające ogonkami, jakby był środek lipca. Zastanawiam się co jedzą? Biegają po betonowym nabrzeżu wygrzebując coś z krawędzi. Ogonek nadal lata, wabiąc uśpione nadal muszki.
Siedzę z nimi jakiś czas, patrzę i delektuję się widokiem, bociany, pliszki, zwiastuny wiosny. Przybądź do nas wiosno.

368.

[szycho]

Ja pierdziu - coraz lepiej. Brawo Łukasz

[niemek]

Smuci mnie tak nikłe zainteresowanie forumowiczów losem bocianów ...

Większość forumowiczów prawdopodobnie zna opowieści obywatela z innych portali i wie, że boćki mają się dobrze - więc to pewnie dlatego.

[obywatel]

Pewnie tak

Tego zdjęcia jednak jeszcze nigdzie nie było

369.

[UDILEK]

obywatel, kolejne świetne, (dodaj jeszcze numerek ).
Myślę, że te zdjęcia przejdą do historii za względu na spotkanie bocianów ze srogą zimą.

[szycho]

Śnieżyca za oknem = porządku na dysku.
Rewelacyjnych "zimowych" kadrów Łukasza nie przebiję, ale... tak w oczekiwaniu na wiosnę

370.


371.

[Podwyszyński]

obywatel, takie zdjęcia na długo zostają w pamięci. Na pewno będę do nich wracał

szycho, 370. bardzo dobre, fajne masz tam tereny

[ciechus]

obywatel,świetne zdjęcia,ale najlepszego jeszcze nie wrzuciłeś
szycho, ładna wrzuta

[fotosc]

371 swietne ujecie , az zapachnialo wiosna ale zlapales drobny przepal na skrzydle

[obywatel]

Szycho, dawaj więcej, chcę poczuć to ciepło.

372.

[fabio87]

szycho dobre wrzuta szkoda że u mnie jeszcze nie ma wiosny
obywatel, Twoje ostatnie wrzuty są rewelacyjne, mz najlepsze fotki boćka kiedykolwiek widziałem

[obywatel]

Wszystkim bardzo dziękuję za komentarze. Na pewno jest sporo lepszych zdjęć bociana. Tamtego dnia idealnie zgrało się wiele czynników, świetnie sprawdził się zoom. Pogoda, brak ludzi. Wszystko było idealnie.

[cygarro]

obywatel twoje boćki to klasa sama dla siebie

[mycza]

Gratuluję Kolegom wybornie podanych boćków

[szycho]

372 jest genialne z tym światłem

Podwyszyński, ciechus, fotosc, obywatel, fabio87, mycza, dzięki.

Jeszcze kilka fotek z albumu odkurzyłem

373.


374.


375.

[obywatel]

Jest akcja , fajne Szycho.

[obywatel]

376.

[UDILEK]

Zima kontra wiosna .

[mycza]

Tomek, Łukasz dzięki Wam wątek fajnie się rozwija