Wybieram się koniec lipca - początek sierpnia gdzieś na południe, zapewne osiądę w Camp Dole. Jest stamtąd ciekawe podejście na masyw Biokovo, całodzienna trasa po dzikiej ścieżce (bez min), 1000 m pod górę nagrodzone widokami na góry z jednej strony i morze z drugiej. W przyścieżkowych krzaczorach czają się wielkie kleszcze i jeszcze większe pająki, a na górze pierwszy raz widziałem sępa na wolności. W drodze powrotnej znam niedużą ukrytą knajpkę ze świetnym winem.
Więc knuję sobie tak, aby spotkać się z kimś, najchętniej z niedużymi dzieciakami, gdyż mianowicie w kupie raźniej jest. Wtedy też moja żoncia życzliwiej patrzy na moje fotofanaberie - nie zostanie z dwójką rozbieganych dziewuch sama. Panowie zabierają swoje aparaty i nie przeszkadzają w zabawach z dziećmi, a panie szczęśliwie spędzają czas, leniwiąc się na plaży.
Czy ktoś z Was wybiera się może w tamten rejon świata?
-- M.