Żmija - vipera.
#101
Napisano 10 września 2008 - 21:11
#102 (Krzysztof Krahel)
Napisano 10 września 2008 - 21:28
Jeśli używasz Firefox-a, to możesz użyć IExif:I pytanie zarazem jak odczytać exifa z tego ( lub może lepij by było napisać z takiego ) zdjęcia , bride z PS-a poza rozdziałka i przestrzenią kolorów nic mi nie wyświetla.
Jeśli plik jest na dysku to np. popularna przeglądarka IfranView - klawisz "I" a następnie "Dane EXIF"
Poza tym prawy klawisz myszki na pliku --> właściwości --> szczegóły.
To tak na szybko...
#103
Napisano 10 września 2008 - 21:53
#104
Napisano 12 września 2008 - 07:59
to na prawdę była mała sztuka, ja wiem, około 25 cm długości, więc musiałem być blisko żeby było ją w ogóle widać. Szkoda, że szybko przestała mi pozować. Pstryknąłem parę zdjęć... Byłem blisko, ale nie próbowała mnie ukąsić, szybko uciekła.
#105
Napisano 04 października 2008 - 19:35
#106
Napisano 04 października 2008 - 23:05
To ja jeszcze swoją starą
33.
#107 (Karolina Myroniuk)
Napisano 05 października 2008 - 06:43
"Żyjemy w niebezpiecznej epoce. Ludzie zdobyli kontrolę nad przyrodą, zanim zdobyli kontrolę nad sobą."
Albert Schweitzer (1875 - 1965)
#108
Napisano 05 października 2008 - 19:28
Ta trawka, ale już qelka napisała
#109
Napisano 05 października 2008 - 19:30
Pozdrawiam, Norbert
#110
Napisano 11 października 2008 - 10:11
są raczej dokumentacyjne. Wrzucę jedno tej doroslej, nie w celu pochwalenia się zdjęciem bo niema się czym chwalic, ale poto aby pokazac jaka jest piękna
34
#111 (Łukasz Ziewacz)
Napisano 11 października 2008 - 15:09
, piekny osobnik, widać że wkurzony
możesz coś wiecej napisać o spotkaniu/spotkaniach, gdzie to było mniej wiecej, jak dawno ?
pozdrawiam,
Facebook.com/ZiewaczLukaszFotografiaPrzyrodnicza
www.ziewaczlukasz.pl
#112
Napisano 11 października 2008 - 21:09
#113
Napisano 11 października 2008 - 21:10
Wszystkie obserwacje pochodzą z jeziora piaseczno, gdzie mniej więcej co tydzień zaglądam, ponieważ mam w pobliżu działkę. Dla własnej przyjemności szukam tam róznych gadów- każdy ma swoje odchyły i jak narazie oprócz żółwia błotnego, węża eskulapy i gniewosza- które nad piasecznem nie występują, stale widuje tam pozostałe Polskie gady.
#114
Napisano 11 października 2008 - 21:14
już kupiłem sobie aparat, więc następne spotkania napewno uwiecznię właśnie nimSzkoda że zrobione "telefonem", bo mogło być fajnie.
#115
Napisano 12 października 2008 - 15:02
No to czekamy, bo spotykasz te gady często i warto uzyskać lepszą jakość.więc następne spotkania napewno uwiecznię właśnie nim
#116
Napisano 18 października 2008 - 11:50
36
#117 (Maciej Safaryn)
Napisano 18 października 2008 - 11:52
#118
Napisano 18 października 2008 - 16:22
#119
Napisano 20 października 2008 - 17:48
37.
#120
Napisano 31 października 2008 - 19:17
To było jakieś 45 lat temu. Mój ojciec prowadził budowę zakładów drzewnych w Rzepedzi w Bieszczadach. Na górce powyżej Rzepedzi robotnicy budowali wieżę ciśnień. Mama przygotowała kanapki dla ojca, i obaj z bratem wybraliśmy się do niego. Oczywiście mieliśmy zakazane chodzić tam sami bo ... górkę nazywano "żmijową", a poza tym maszyny, niewypały po wojnie, banderowcy i wiele innych atrakcji. Mieliśmy tam dotrzeć traktorem, no ale powiedzcie który chłopak w wieku 6 - 7 lat słucha matki ?
Kiedy dotarliśmy na górę, ja cały czas drapałem się w nogę. Ojciec pyta co się stało. No to mu mówię, że pewnie mnie ostrężyna podrapała. A obaj z bratem byliśmy w krótkich porteckach. Ojciec popatrzył i ściągnął pasek ze spodni.
No, myślę sobie - dupa będzie bita. Ale on przewiązał mi nogę powyżej kolana, i przez krótkofalówkę wezwał helikopter wojskowy. Jedne z pierwszych helikopterów w Polsce, a ja pierwszy pasażer hehe.
Przewiźli mnie do szpitala do Sanoka. Szczęście w nieszczęściu, że Sanok jako jeden z niewielu szpitali w tych czasach miał surowicę.
Ech, rozpisałem się trochę.
Teraz do rzeczy.
Ukąszenie nie boli, ja czułem pieczenie jak po osie lub mrówkach. Objawy kliniczne to osłabienie i wymioty. Opuchlizna miejsca ukąszenia. Byłem dzieckiem,więc ze szpiatla wypisano mnie po tygodniu.
Nie ma szans aby żmija przebiła swoimi ząbkami nawet zwykłe spodnie. Czyli nawet płytkie buty i spodnie nisko do ziemi spokojnie zabezpieczają przed ukąszeniem. Ukąszenia zdarzają się najczęściej przypadkiem - siadasz w lesie na zwalonym pniu, kładziesz plecak na ziemi, wyjmujesz kanapki i ... ooouć !!
Drugie bliskie spotkanie, to w szpitalu widziałem dziewczynkę z dalekiego przysiółka, która zmarła, ponieważ karetka dotarła do nie po 6 godzinach. Brak telefonu w tej wsi. To było 30 lat temu
Teraz ponura polska rzeczywistość. Pracuję w Sanepidzie. W ostatnich dwu latach, gorących latach, ilość gadów zwiększyła się znacznie. Moja firma rozprowadza surowice (darmowo) dla szpitali. Ale szpitale nie zamawiają, bo im nie zależy. A zgłaszanych pokąsań przez żmije jest ostatnio sporo.
No, nareszcie koniec - pozdrawiam
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Żmija zygzakowata - gdzie i jak ją znaleźć (mini poradnik) |
|
|
|
Na Żmije (Vipera berus) |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych