Skocz do zawartości

Fotoprzyroda.pl używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Polub nas na Facebooku!       

x


Zdjęcie

"Dlaczego „walczące myszaki” to szmira"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
109 odpowiedzi w tym temacie

#21 PREM (Przemek Zięba)

PREM
  • Lokalizacja:
    Lublin

Napisano 02 stycznia 2018 - 10:34


 Dlatego wybieram dla siebie do spożycia mięso indycze (ponieważ indyk nie przyjmie takiej chemii jak kurczak) 

 

Robisz zasadniczy błąd, długość życia indyka jest znacznie dłuższa niz kurczaka i uwierz mi tyle farmaceutyków które pochłania indyk mogą zaskoczyć. W produkcji zwierzęcej chodzi o minimalizowanie strat, Minimalizowanie strat polega na stałej podaży antybiotyków, a ze indyk żyje znacznie dłużej jest szprycowany chemią permanentnie do okresu uboju z uwzględnieniem okresu karencji dla antybiotyków. Kurczak to przeciętny okres życia 6-7 tygodni indyka 16-20 tygodni. Jako, że w laboratorium badamy próbki pochodzące od tych zwierząt to jako taka orientacje mam w zagadnieniu. Wielu lekarzy wet. ,,leczących" stada drobiu rzeźnego nie tyka się nigdy mięsa indyczego, wiedza co te indyki dostają :-)

Prowadzone badania ( w tym i te które prowadzimy z zoną - nad antybiotykoopornością drobnoustrojów) wskazują wyraźnie na wiele wstrząsających faktów o których lepiej nie mówić na forum, ponieważ przekracza to tematycznie jego zakres ...



#22 Arti (Piotrek)

Arti
  • Użytkownik
  • 1 268 postów
  • Lokalizacja:
    Wyżyna Lubelska

Napisano 02 stycznia 2018 - 11:09

Fajna dyskusja.

Co do produktów na rynku i chemii, to jest masakra. Jak wiecie w Puławach jest Państwowy Instytut Weterynaryjny i czasami coś niecoś się usłyszy.

PREM dobrze napisał. 

Można jednak wybrać inne rozwiązanie jakim jest produkcja lokalna, a nie masowa. I pomimo, że ja nie myszak, ale czuję różnicę w rosole na `chłopskim` kurczaku.Osobiście tak się zraziłem do sklepowego mięsa, że kupuje tam tylko sery. Na szczęście w rodzinie mam lokalnych producentów.

Co do autora postu, to trochę go rozumiem. Myszaki też, szczególnie w zimie - ale w innych porach roku dokarmianie zwierząt nie jest zalecane.

Oczywiście, nie byłoby pięknych zdjęć jakie robicie - co również rozumiem.

Najlepszego w Nowym Roku, kurde ale to leci :)



#23 MikołajA (Mikołaj Arndt)

MikołajA

    Poprzednio "maczu pikaczu"

  • Użytkownik
  • 567 postów
  • Wiek: 26
  • Lokalizacja:
    Poznań

Napisano 02 stycznia 2018 - 12:09

Dyskusji fajną bym nie nazwał, temat za to jak najbardziej wart poruszenia. Z jednej strony widzę rzeczowe argumenty, z drugiej naskakiwanie i osobiste wycieczki. Popieram zdanie autora tekstu przytoczonego w pierwszym poście. Właściwie to tyle, bo wszystko, co można w temacie napisać, napisał już @PeterBed .

#24 PeterBed (Piotr Bednarek)

PeterBed
  • Lokalizacja:
    Stalowa Wola / Kraków

Napisano 02 stycznia 2018 - 12:17

@tomeczz, jakbyś przeczytał uważnie przynajmniej mój tekst, wiedziałbyś, że zdjęcia myszołowów robiłem. Jakbyś zajrzał chociażby do publikacji o ochronie bielika, na pewno nie napisałbyś, że to "jednostronny" artykuł. Swoją drogą skąd pomysł, że ktoś pisząc artykuł naukowy na ten temat będzie trzymał powstałą wiele lat później czyjąś stronę?

 

Jak już pisałem, mój tekst napisałem 2 lata temu i nie ja go tutaj przytoczyłem. Teraz napisałbym go dużo ładniej i bardziej fachowo, ale nie będę go edytował, bo byłoby to jeszcze bardziej niefachowe, patrząc na to, że tak chętnie się na niego powołujecie w dyskusjach na ten temat.

 

Ale uważam, że taka fotografia to część szerszego problemu, który na szybko opisałem tutaj: Obóz Nic Radykalny.



#25 lukasz.drobot (Łukasz Drobot)

lukasz.drobot
  • Lokalizacja:
    Zakliczyn 32-840

Napisano 02 stycznia 2018 - 12:29

@PREM Jestem wieśniakiem  :) i w miom przypadku Przemku to przydomowa, mała indycza hodowla na potrzeby własne. 

Kurki są u Nas tylko na jajeczka, więc od dawna nie sięgam po drób z półek sklepowych (na szczęście, bo Twoja wiedza pewnie by mnie przeraziła gdybm Cię poprosił o szczegóły). Pozdrawiam


D750, D700 + N 400 f/2.8, N 35-70 f/2.8, S 17-35 f/2.8-4, Helios 44-3 BeLoMo

#26 Arti (Piotrek)

Arti
  • Użytkownik
  • 1 268 postów
  • Lokalizacja:
    Wyżyna Lubelska

Napisano 02 stycznia 2018 - 12:51


Dyskusji fajną bym nie nazwał, temat za to jak najbardziej wart poruszenia.

Właśnie napisałeś, że fajna.

Dajcie już spokój - temat raczej nie jest do pogodzenia. Z jednej strony zdrowie (i ideały), z drugiej zwierzęta, a z trzeciej fotografia.

Ludzie, to jednak lubią się kłócić - no ok, przekomarzać.

W sumie ja też, czasami ;)



#27 PREM (Przemek Zięba)

PREM
  • Lokalizacja:
    Lublin

Napisano 02 stycznia 2018 - 12:52

Aaa to mów od razu, że przydomowa hodowla indyków, chętnie bym się podłączył konsumpcyjnie do takiej hodowli.  :D

Na serio widziałem niejedna fermę przy pobieraniu prób, kiedyś wzbudziło moje zainteresowanie małe stadko za ogrodzeniem u jednego z lubelskich potentatów w hodowli drobiu...Pytam a to co za stado (właściciel miał kurniki o obsadzie od 20-45 tysięcy sztuk) a on mi na to, że to na potrzeby domowe, na rosół i jajka, bo przecież on sam karmi to wie czym karmi i dla rodziny ma oddzielne stadko, własnie takie ,,przydomowe", żeby kurki mogły podjeść i ,,robaczków" i czystego ziarna. I to mnie już do końca ,,oświeciło" :-)

ale ad rem, bo temat się rozmywa, w każdym działaniu w tym i w dokarmianiu potrzeba rozsądku i rozwagi. Ale trzeba zrozumieć obie strony dyskusji, kompromis jest możliwy do wypracowania, będąc w mocy przyciągania zarówno podejścia czysto ,,ekologicznego" jak i pasji fotografowania, wiedząc, ze mogę ulec pokusom wabienia, zrezygnowałem z fotografowania stałocieplnych kręgowców, traktując je jedynie jako uboczny nurt fotograficzny, tylko z ,,podchodu" co sprawia mi sporo frajdy. Niemniej rozumiem namiętności targające  obie strony dysputy. Uważam jednak, że potrzeba nam więcej spokoju i chęci porozumienia. 

Czego w Nowym roku Wszystkim życzę :-)



#28 PiotrG

PiotrG
  • Lokalizacja:
    Bydgoszcz

Napisano 02 stycznia 2018 - 14:27

Gdzieś w dyskusji pojawił się motyw fotografii przyrodniczej wykluczającej kreatywne podejście, ograniczającej przez to Autorów zdjęć. Tymczasem fotografia przyrody wydaje się bardzo dobra do realizacji artystycznych wizji. Wszak te wszystkie nietypowe ujęcia, na przykład fotografie z ustawieniem długiego czasu, wykorzystujące niecodzienną perspektywę, fantastycznie układającą się fakturę pni, gałęzi, liści albo kadry przechodzące w styl wybitnie minimalistyczny... Wiele z nich stanowi właśnie te najciekawsze ujęcia w naszych galeriach.  :) 
A nawet w "zwyczajnych" atlasach operujemy przecież nieostrościami, wybieramy takie a nie inne kadrowanie, preferujemy łagodne światło, błysk w oku, nieprzepalone jasne partie piór/futra u zwierząt... To wszystko składa się chyba na realizowanie naszych wizji, zamysłów, jak najbardziej artystycznych. ;)



#29 PREM (Przemek Zięba)

PREM
  • Lokalizacja:
    Lublin

Napisano 02 stycznia 2018 - 14:44

Ładnie to ująłeś :thumbsup:  



#30 Andrzej67

Andrzej67
  • Użytkownik
  • 207 postów

Napisano 02 stycznia 2018 - 15:23


@Andrzej67, ja niczego nikomu nie zabraniam, ale myślę, że lepiej będzie jak przytoczony przez Ciebie młody autor będzie nieco bardziej świadomy, zanim zacznie wyrzucać kilogramy mięsa na łąkę (co swoją drogą jest zdaje się nielegalne).

 


Niestety bez zanęcania zwierzyny wiele zdjęć by nie powstało. Należy to jednak robić z umiarem.

 

Czyż nie wspomniałem o umiarze?



#31 Andrzej67

Andrzej67
  • Użytkownik
  • 207 postów

Napisano 02 stycznia 2018 - 15:57


https://wynaturzony....ralne-i-klimat/).

 

Jedni "naukowcy" twierdzą, że hodowla zwierząt odpowiedzialna jest za emisję 18% rocznych światowych emisji gazów cieplarnianych a inni "naukowcy" obliczyli, że to 51% globalnej emisji. Coś te obliczenia nie są zbyt zbieżne. Albo ktoś przesadził albo ktoś się nie przyłożył. W każdym razie taki rozrzut podważa wiarygodność obu. Autor (autorzy) artykułu sugerują rezygnację z jedzenia mięsa. No dobrze tylko wtedy trzeba będzie zwielokrotnić produkcję roślin a to będzie skutkowało zwielokrotnieniem nawozów i innych chemikaliów przedostających się do środowiska. Czy tędy droga? A może by tak wybić ludzkość z planety bo przecież i tak zmierzamy do samozagłady. Myślę, że to też nie jest dobry pomysł. Niestety świata nie naprawisz.



#32 Arti (Piotrek)

Arti
  • Użytkownik
  • 1 268 postów
  • Lokalizacja:
    Wyżyna Lubelska

Napisano 02 stycznia 2018 - 16:18


Jedni "naukowcy" twierdzą, że hodowla zwierząt odpowiedzialna jest za emisję 18% rocznych światowych emisji gazów cieplarnianych a inni "naukowcy" obliczyli, że to 51% globalnej emisji. Coś te obliczenia nie są zbyt zbieżne. Albo ktoś przesadził albo ktoś się nie przyłożył. W każdym razie taki rozrzut podważa wiarygodność obu. Autor (autorzy) artykułu sugerują rezygnację z jedzenia mięsa. No dobrze tylko wtedy trzeba będzie zwielokrotnić produkcję roślin a to będzie skutkowało zwielokrotnieniem nawozów i innych chemikaliów przedostających się do środowiska. Czy tędy droga? A może by tak wybić ludzkość z planety bo przecież i tak zmierzamy do samozagłady. Myślę, że to też nie jest dobry pomysł. Niestety świata nie naprawisz.

Przeca od wieków ludzie srają na ziemię, zwierzaki też.

Jak, tak już jechać z wyobraźnią, to lepiej zmienić planetę.



#33 PeterBed (Piotr Bednarek)

PeterBed
  • Lokalizacja:
    Stalowa Wola / Kraków

Napisano 02 stycznia 2018 - 16:42

@Andrzej67, na tym polega sprawa z produkcją mięsa, że przez zużywanie ogromnej ilości wody i roślin dla zwierząt jest bardzo nieefektywnym sposobem na wyżywienie. Oczywiście do produkcji pożywienia bez mięsa potrzeba dużo mniejszej ilości roślin i zajmowanej przez nie powierzchni.

 

Ale to chyba nie miejsce na dyskusję o tym, ja też nikogo do rezygnowania z mięsa nie namawiam. Po prostu jest dla mnie naginaniem rzeczywistości mówienie o tym, że przez dokarmianie chronimy ptaki.

 

A gdzie jest granica między umiarem, a jego brakiem? Podejrzewam, że ciężko taką granicę postawić komukolwiek w tej dyskusji, a co dopieru komuś nowemu, kto dopiero zaczyna przygodę z ptasią fotografią.



#34 Arti (Piotrek)

Arti
  • Użytkownik
  • 1 268 postów
  • Lokalizacja:
    Wyżyna Lubelska

Napisano 02 stycznia 2018 - 16:56

Mnie podoba się @PeterBed. Człowiek z ideą, własnym zdaniem. Doceniam.

Choć nie będę się sprzeczał - ale kto wie :)



#35 Arti (Piotrek)

Arti
  • Użytkownik
  • 1 268 postów
  • Lokalizacja:
    Wyżyna Lubelska

Napisano 02 stycznia 2018 - 17:28

A i jeszcze jedno. Zawsze na tym beczę.



#36 Podwyszyński

Podwyszyński
  • Lokalizacja:
    małopolska

Napisano 04 stycznia 2018 - 19:10

W 3:58 pojawia się ciekawe porównanie :) Również wywołało moje łzy.

26167635_172438773362255_704851604127260


Canon 300mm f4 non IS L + 40d + 7d

http://www.podwyszynski.eu/


#37 MikołajA (Mikołaj Arndt)

MikołajA

    Poprzednio "maczu pikaczu"

  • Użytkownik
  • 567 postów
  • Wiek: 26
  • Lokalizacja:
    Poznań

Napisano 04 stycznia 2018 - 19:45

Hahahaha, faktycznie :D

#38 Arti (Piotrek)

Arti
  • Użytkownik
  • 1 268 postów
  • Lokalizacja:
    Wyżyna Lubelska

Napisano 04 stycznia 2018 - 23:06

No czasami tak mam, że nie potrafię trzymać jęzora za zębami. Szczęśliwie jesteśmy wysoko emocjonalni w rodzinie.

Fajne, @Podwyszyński :)



#39 Marek__ZZ

Marek__ZZ
  • Użytkownik
  • 542 postów
  • Lokalizacja:
    Roztocze

Napisano 05 stycznia 2018 - 23:45

PeterBed

jaka jest różnica pomiędzy patykiem wbitym na łące na którym siada myszak a szopą z blaszanym dachem w której fotografujesz sowę..?

Poza tym to wrzuć no kolego tu parę fot które zaprą dech w piersiach ... :D


przypominam że malarstwo Vincenta van Gogha było dla współczesnych nic nie warte

#40 PeterBed (Piotr Bednarek)

PeterBed
  • Lokalizacja:
    Stalowa Wola / Kraków

Napisano 06 stycznia 2018 - 00:23

@Marek__ZZ, zapraszam na stronę podaną w stopce, może znajdziesz coś takiego.

Nie przypominam sobie żebym "fotografował sowę" w jakiejś szopie z blaszanym dachem.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych