Skocz do zawartości

Fotoprzyroda.pl używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Polub nas na Facebooku!       

x


Zdjęcie

"Dlaczego „walczące myszaki” to szmira"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
109 odpowiedzi w tym temacie

#81 Arti (Piotrek)

Arti
  • Użytkownik
  • 1 268 postów
  • Lokalizacja:
    Wyżyna Lubelska

Napisano 08 marca 2018 - 11:17

Pojawił się wątek humorystyczny. Nie jest tak z nami źle.

Sąsiadka- zasiadka, dobre:)

@August, zgadzam się.



#82 miszak

miszak

Napisano 08 marca 2018 - 11:26

@August rewelacja.... daj jeszcze fotkę sąsiadki  :D  :clap:  :clap:  :clap:  :clap:  :D


 


#83 kacperro

kacperro
  • Użytkownik
  • 760 postów
  • Lokalizacja:
    Ząbki

Napisano 08 marca 2018 - 12:09

@August zastanawiałem się po co Ci taka długa 600 tka jak fotografujesz tylko krajobrazy i makro, ale teraz wszystko jasne jak jest sąsiadka i to taka która pozwala na siebie wejść, to i długie szkło potrzebne :) i tak, @miszak ma rację, dawaj jej zdjęcie!  :ewil2:

 

@miszak Masakryczne te zdjęcia obrączkowanych zwierząt... smutne to. Jednak fotografowie jak sądzę mają większą wrażliwość - nie wchodzą z butami w strefę intymną zwierząt zazwyczaj, zachowują dystans nawet jeśli dokarmiają. Wynika to chyba z jakiejś większej empatii czy po prostu z podziwu dla piękna przyrody... taką mam nadzieję. 



#84 miszak

miszak

Napisano 08 marca 2018 - 13:08


@miszak Masakryczne te zdjęcia obrączkowanych zwierząt... smutne to. Jednak fotografowie jak sądzę mają większą wrażliwość - nie wchodzą z butami w strefę intymną zwierząt zazwyczaj, zachowują dystans nawet jeśli dokarmiają. Wynika to chyba z jakiejś większej empatii czy po prostu z podziwu dla piękna przyrody... taką mam nadzieję.


Dokładnie tak myślę :-)

 


#85 PREM (Przemek Zięba)

PREM
  • Lokalizacja:
    Lublin

Napisano 08 marca 2018 - 14:14

z FB już niektóre wpisy poznikały ..Generalnie masakra, ktoś chyba opisał kiedyś bezsens znakowania zwierząt (chyba Simona Kossak) a zwłaszcza telemetrii, zwierzakom to nie służy, w zasadzie nie służy niczemu, nie zwiększa ich szans na przeżycie a wręcz przeciwnie, bo zwierzęta z obrożą telemetryczną nie są z tego powodu z pewnością szczęśliwe, ani bardziej bezpieczne. Ale służy naukowcom, więc jest powielane przez wszystkie możliwe ośrodki naukowe, Gdyby obrączkowaniem, monitoringiem zajmował się jeden ośrodek a nie piętnaście może by nie było źle. A tu każdy zakłada obrączki, nadajniki, czipy w zasadzie czy to uchroni zwierzęta przed wymieraniem? Takie pytania właśnie zadawał Simona Kossak i trudno przejść obojętnie obok takich pytań. 

tutaj odsłonięto ciemna stronę poczynań ornitologicznych, ale tak jest z wszystkimi gatunkami nie tylko ptaków, drastyczne zdjęcia chwytanych wilków czy rysi i ich znakowania gdzieś w sieci krążyły i to wykonane w naszej Białowieży a inicjowane przez kilku naukowców z ZBS w tejże właśnie Białowieży. Oczywiście rozumiem, że pewne badanie są potrzebne, ale nie wszystkie. Swego  czasu usłyszałem o systemach monitorowania żółwi błotnych, za pomocą telemetrii. Tylko prowadzący takie badania w Poleskim Parku Nar. wiedzieli o co chodzi i umiejętnie zakładali nadajniki, w wielu ośrodkach w innych częściach kraju przyklejano nadajniki do karapaksu a antenę przyklejano do jego obrzeża, tworząc swoisty ,,reling", zamiast zostawić luźną. W wyniku tych manipulacji przyklejona do obrzeża karapaksu antena przy nurkowaniu i pobieraniu pokarmu pod wodą, często zaczepiała się o korzenie i żółw normalnie się topił i nie były to pojedyncze przypadki, ale za to skrzętnie zamiecione ,,pod dywan". O monitoringu gryzoni również szkoda mówić, w pułapki żywo łowne prócz gryzoni mogących być uznanymi za szkodniki wpadały również gatunki stricte chronione, nie będące gryzoniami i ze względu na ,,przeoczenie" pułapek albo zapominalstwo tam dokańczały żywota. Takich przypadków jest sporo, to i owo widuję czasami raz w miesiącu.. na sali sekcyjnej, jak chociażby swego czasu eksterminowane przy pomocy myśliwych chomiki europejskie, oj nie chcę już pisać bo się zaczynam denerwować. 

W tej sytuacji pasjonat z aparatem, który cicho podkrada się by zrobić fotkę ptaka o ile nie wkracza w jakieś strefy ochronne to naprawdę nie jest problem i w zasadzie poza pewnymi incydentami dokarmiania przed czatowniami, które średnio mi się podoba ze względów epizootycznych i innych zbliżonych takich jak wycinka drzew, gałęzi, koszenie trawy  z którymi bym  polemizował co do słuszności, to w fotografii przyrodniczej nie widzę niczego co może stanowić zagrożenie dla poszczególnych gatunków. Fotografia jest formą obserwacji przyrodniczej z jej dokumentowaniem za pośrednictwem aparatu i karty pamięci. Ale też jest coś takiego jak kodeks etyki fotografów przyrodniczych i jego należy przestrzegać nie zaś takiego ,, prawa" które żartobliwie mówi że ,,jak coś jest zabronione ale się bardzo chce - to można" , które niestety jest codziennościa nie tylko w naszym kraju.

P.



#86 PeterBed (Piotr Bednarek)

PeterBed
  • Lokalizacja:
    Stalowa Wola / Kraków

Napisano 08 marca 2018 - 14:15

@miszak, pierwszy link który dałeś jest oczywiście drastyczny i nie sposób się nie zgodzić, że to patologia dużo większa niż cokolwiek robionego przez fotografów. Znam tą sytuację. Wydarzyła się raz w ponad 50-letniej historii obrączkarstwa w Polsce i sprawca automatycznie został pozbawiony możliwośći uczestnictwa w obozach, licencji obrączkarskiej i bardzo mocno napiętnowany w środowisku. Nie pamiętam czy został też prawnie pociągnięty do odpowiedzialności. Z większością zlinkowanych przez Ciebie zdjęć nie widzę żadnego problemu. Wciąż ten stres ma na ptaki mniejszy wpływ niż wabienie głosem w okresie lęgowym.

 

Zgadzam się, że jest co porządkować w obszarze obrączkowania itd. Ale tak jak piszesz, warto zacząć od sprzątania własnego podwórka. A fotografia przyrodnicza to również moje podwórko. I tym jest dla mnie temat o fotografowaniu szponiastych na padlinie, które z wielu względów również jest nieetyczne. Fotografuję dłużej niż zajmuję się ptakami, mam więc chyba prawo wyrazić swoje zdanie na temat fotografii przyrodniczej w takim gronie, a na temat nieprawidłowości przy obrączkowaniu w innym. I uwierz mi, że to też robię.

 

W większą empatię fotografów jednak jakoś ciężko mi uwierzyć widząc setki zdjęć nastroszonych sóweczek wypełniających kadr, z okazji nachalnego wabienia, tysięcy zdjęć myszołowów na porcjach rosołowych, przyciętych dla czystego kadru trzcin przy gnieździe bączka itd.



#87 miszak

miszak

Napisano 08 marca 2018 - 21:36

No niestety śmiertelność ptaków w czasie akcji obrączkarskich to taka tajemnica poliszynela. Mówi się różnie - od 1 do kilku procent. Niestety środowisko opiera się raportowaniu tego tematu. Co znaczy kilka procent przy kilkudziesięciu tysiącach obrączkowanych co roku ptaków?

Pierwszy raz widzałem sieć w pierwszej połowie lat 80tych. Widziałem sieci i saki w Polsce, na Litwie, w Niemczech, Czarnogórze, Tunezji i pewnie jeszcze gdzieś. Ale nie napiszę już co tam można zobaczyć bo @PeterBed powie, że to fake ;-)

Podam link do mądrego artykułu Krzysztofa
http://dzikiezycie.p...czkowe-dylematy


@PeterBed okrężną drogą diszliśmy do zadadniczej różnicy pomiędzy nami.
Powiedz mi z czego wynika przekonanie, że wabiony głosem ptak ma wiekszy stres niż złapany w sieć, wsadziny do worka, obmacany ze wszystkich stron i uczestniczący na koniec w sesji fotograficznej w ręku ornitologa? Znasz badania naukowe czy to jakieś osobiste przekonanie?

Mam wrażenie, że to Twoje stwierdzenie to nie jazda po bandzie tylko wypadnięcie z toru ;-)

 


#88 Max13

Max13
  • Lokalizacja:
    Hither and Thither

Napisano 08 marca 2018 - 22:42

W sumie rozwinęła się fajna dyskusja. O wielu rzeczach nie wiedziałem, niektóre fakty wprawiły mnie w osłupienie....

Czytałem tę wymianę poglądów przez pryzmat tego co znam ze świata - a trochę już widziałem i poznałem w różnych częściach globu. Nie rozwijając tematu powiem w skrócie - do wielu tzw. ochroniarzy przyrody, w tym ornitologów nabrałem bardzo dużego dystansu - na świecie występują oni pod różnymi szyldami, są często dobrze finansowani - ale mimo to "buńczucznie niekompetentni" - zwłaszcza, że często skupiają wolontariuszy którzy poza szczerymi (zapewne) chęciami nie mają  najczęściej wiedzy i doświadczenia. Powtarzam - skracam swoje poglądy bardzo, nie bardzo mam czas się rozpisywać.

Ale jedna rzecz poruszona w dyskusji umknęła dalszym rozważaniom. Otóż największym skandalem byłoby to, o czym napisał @miszak -  gdyby ochroniarze przyrody, ornitolodzy czy inne grupy przestawiające siebie jako jedyni znawcy i wybawcy przyrody ograniczali i utrudniali sztucznie dostęp innym pasjonatom przyrody jednocześnie umożliwiając taki dostęp za duże pieniądze osobom które za to zapłacą.  To jest sprawa nie do przełknięcia jeżeli rożni cwaniacy z organizacji mieniących się za "chroniące przyrodę" uprawialiby taki proceder. Byłoby jak w piosence Młynarskiego - parafrazując: "mieli ogród na państwowej łajbie co prywatny dawał zysk". To byłoby dno i hiper-skandal.


Pozdrawiam

 

Zeszyt Podróżny

 


#89 kacperro

kacperro
  • Użytkownik
  • 760 postów
  • Lokalizacja:
    Ząbki

Napisano 09 marca 2018 - 11:02

Trochę w nawiązaniu do całej dyskusji - całkiem ciekawy artykuł:

https://www.fotopoli...kaszem-bozyckim



#90 miszak

miszak

Napisano 09 marca 2018 - 12:41

@PREM

 

O kurcze ominąłem Twój post.

Bardzo dobry. Nauka jest w znacznej części dla nauki i to jest utopia i problem dla zwierzaków. Badania naukowe nie są tożsame z ochroną przyrody.  Zawsze pytam kolegów ornitologów ile milionów wróblaków już zaobrączkowano i co one z tego mają. O tych żółwiach słyszałem ale aż nie chcialo mi się wierzyć ale widzę, że to jednak musi być prawda.

Natomiast duszącego się łabędzia z tą obrączką na szyi widziałem. Złapali go wędkarze i obcięli.

 

@kacperro znane  :) Kilka akapitów wartych przeczytania.

 

A ja jeszcze doleję oliwy do ognia. Fotoprzyrodnicy są beeee a jakie zdjęcia są wykorzystywane przez organizacje ochraniające przyrodę?

 

To na pewno jest zdjęcie nie z rezerwatu, nie z PN i nie z bliska:

https://otop.org.pl/...i-juz-dostepny/

 

To na pewno jest zdjęcie ptaka, który nie był wabiony głosem:

https://otop.org.pl/...ptasich-chorow/

 

To na pewno nie jest zdjęcia ptaków przy gnieździe:

https://otop.org.pl/...gory/o-ptakach/

 

Albo to:

https://otop.org.pl/...-polskich-rzek/

 

A tu jaka ciekawostka. Lelki latające bez wabienia przed obiektywem - tylko w OTOP :)

https://otop.org.pl/...egowych-europy/


Użytkownik miszak edytował ten post 09 marca 2018 - 13:03

 


#91 kulek855

kulek855
  • Użytkownik
  • 2 043 postów
  • Lokalizacja:
    Z lasu

Napisano 09 marca 2018 - 12:45

Czytając ten temat nasuwa mi się myśl: strasznie obłudni ci ornitolodzy.


ARTLIMITED

Vanitas vanitatum et omnia vanitas.


#92 pkoprowski (Przemysław Koprowski)

pkoprowski
  • Użytkownik
  • 67 postów
  • Lokalizacja:
    Katowice

Napisano 11 marca 2018 - 09:10

Śledzę ten wątek niemal od początku. Myślę, że dobrze się stało, że sprawa została poruszona, nawet jeżeli u niektórych osób budzi dosyć silne emocje. Forum jest właśnie po to aby dyskutować. Mam jednak wrażenie, że pomijana w dyskusji jest jedna kwestia, na którą zwróciłem uwagę czytając wpis na blogu zacytowany w pierwszym poście (http://piotrbednarek...zaki-to-szmira/) a także inny wpis na tym samym blogu (http://piotrbednarek...-go-nienawidza/).

 

Chodzi mianowicie o coś co można nazwać "autentyzmem" zdjęcia. Wyjaśnię to na (nieco przerysowanym) przykładzie: jeżeli wynajmę tresowanego jastrzębia (są takie oferty) na sesję zdjęciową do studia, dramatycznie go oświetlę lampami studyjnymi i sfotografuję na zielonym tle, a potem komputerowo podmienię tło na jakąś łąkę, las czy cokolwiek, to... będzie to zdjęcie zwierzęcia, ale na pewno nie będzie to fotografia przyrodnicza. Z drugiej strony jeżeli idąc po lesie natrafię na padłą sarnę, zaczaję się w pobliżu i uda mi się sfotografować jakiegoś padlinożercę, to jest to jak najbardziej klasyczna fotografia przyrodnicza. Tyle, że świat nie jest czarno-biały i pomiędzy tymi dwiema skrajnościami mamy całą skalę szarości: wspominane dokarmianie i wabienie zwierzęcia, aranżacja kadru przez usunięcie gałęzi, postawienie tego nieszczęsnego patyka, korzystanie z płatnych/komercyjnych bud gdzie zwierzęta są przyzwyczajone do regularnego dokarmiania,...

 

Warto się zastanowić gdzie jest granica - do którego miejsca możemy jeszcze mówić o fotografii przyrodniczej, a od którego już niekoniecznie. Oczywiście ta granica nie będzie jednoznaczna i pewnie dla każdego z nas będzie leżeć trochę gdzie indziej, ale myślę, iż warto o tym pomyśleć. A na to, że coś jest na rzeczy wskazuje chociażby przykład zdjęcia, które wygrało WPY w 2009, a potem zostało zdyskwalifikowane, bo okazało się, iż do zdjęcia użyty był tresowany wilk.



#93 Leśne Oko

Leśne Oko
  • Użytkownik
  • 318 postów
  • Lokalizacja:
    PK Dolina Słupi

Napisano 11 marca 2018 - 12:42

Zdjęcie to zdjęcie i tyle . Czy filmy na BBC czy nasze polskie wytwórnie miałyby takie wspaniałe ujęcia gdyby nie aranżowały sytuacji także wśród hodowanych zwierząt . Niestety nie .Dochodzimy tu do dwóch postaw: do fotografów, filmowców zajmujących się treścią zwierząt oraz fascynatów zawieszonych pomiędzy zdjęciem a zwierzęciem . Pierwszych nie trzeba opisywać robią zdjęcia bo zdjęcie jest wyrazem ich postrzegania przyrody liczy się dla nich kadr ,światło oraz czystość przekazu zdjęcia . Jak i gdzie to dla nich nie istotny problem .Drudzy nie wiedza czego chcą ( tu się narażę ) chcieliby naturalności ale nigdy tego nie osiągną bo zawsze będą zawieszeni pomiędzy zwierzęciem a obiektywem . Wielkie oko obiektywu zawsze będzie nienaturalne dla każdego zwierzęcia i w zależności od gatunku będą bliżej lub dalej dały się fotografować . Ale nigdy nie będą zachowywały się naturalnie .Kiedyś rozmawiałem z jednym z naszych tu forumowiczów o czystej fotografii . Doszliśmy do wniosku że obecnie dobre zdjęcie które większość się zachwyca to sterylne zdjęcie bez tła czyli innego elementu który jest częścią sytuacji . Forum fotoprzyrody naszpikowane jest zdjęciami sterylnymi z ochami i achami a gdzie środowisko ? Gdzie ten element który kreuje zachowanie zwierzęcia . I tu jest dylemat czy robić zdjęcia tak jak modelce na wybiegu czy czas pokazać środowisko , biotop zwierzęcia . 

Wracając do tytułu głównego o szmirze tak niestety będzie z niektórymi zdjęciami i obrazi to co niektórych bo każdy wie ile trzeba zachodu aby zrobić takie zdjęcie ale po 101 zdjęciu lądującego myszaka bez innych ciekawych elementów  każdy powie dobre zdjęcie i pójdzie obejrzeć coś  innego . I albo robimy zdjęcia jak najlepiej wykorzystując możliwości techniczne jakie posiadamy albo chodzimy z sumieniem na plecach czy aby nie zrobiłem czegoś złego dla samego gatunku . Dajmy sobie na luz , po to mamy rozum i jakieś wiadomości o przyrodzie aby nasza jakakolwiek ingerencja była jak najmniej odczuwalna dla przyrody, bo odczuwalna będzie zawsze czy nam się podoba czy nie .



#94 miszak

miszak

Napisano 11 marca 2018 - 14:02

Ale po co krytkować kogoś kto chce sfotografować lądującego myszaka? Nie podoba mi się to nie oglądam i tyle. Każdy fotograf przyrody przechodzi podobną drogę. W pewnym momencie staje przed wyzwaniem sfocenia drapola i tu pojawia się myszak i tyle.

Ja mocno krytuję postawę, że nie ważne co się robi tylko pod czyją egidą.
Na przykład mamy zakrojoną na szeroką skalę dokarmiania ptaków przez miasto Gdynia. Wydawana jest karma i karmniki. Są stacje dokarmiania ptaków wodnych. Czekam na reakcję organizacji ekologicznych. Czekam na wpisy blogerów potępiające miato Gdynia. Tych blogerów udowadniających, że wabienie do zdjęć poprzez dokarmianie to grzech.
No gdzie te głosy są? Wyobrażacie sobie larum gdyby na plaży w Gdyni fotograf zrobił nęcisko? Ale byłaby jazda ;-)

 


#95 Vulpes (Marek Skruch)

Vulpes
  • Lokalizacja:
    Jasło

Napisano 12 marca 2018 - 20:34

Dyskusja ta według mnie jest tutaj bardzo potrzebna. Tak już ten świat jest stworzony, że nie jest możliwa nieingerencja w życiu jakiegoś gatunku przez drugi, który przebywa stale lub choćby tylko czasowo w tym samym środowisku. Dotyczy to także nas ludzi. Jednakże to co nas odróżnia od zwierząt, to umiejętność spojrzenia na procesy jakie zachodzą w populacjach zwierząt i wyciągania z tego wniosków, które mogą pomóc w ich ochronie. Potrafimy zwierzętom szkodzić, ale jak się okazuje, potrafimy też im pomóc. Nawet jeżeli wiąże się to z jakimś stresem czy dyskomfortem odczuwanym przez te zwierzęta. Dlatego też prowadzi się badania naukowe, które w mniejszym lub większym stopniu niepokoją zwierzęta będące przedmiotem ochrony. Jednakże kiedy zysk dla ich populacji jest oczywisty, powinniśmy być chyba spokojni i nie mieć wyrzutów sumienia. Ja przynajmniej nie mam po tym jak wykonałem zdjęcia sóweczce (właśnie wrzuciłem do odpowiedniego wątku) przy okazji badań awifauny, w których biorę czynny udział. Niektóre gatunki (w tym właśnie sóweczkę) wykrywa się przede wszystkim wykorzystując metodę wabienia. Przyjmuję zasadę, że nie wabię na upartego aż ptak przyleci bliżej i pozwoli się sfotografować. Dlatego większość wykrytych stanowisk pozostaje nieudokumentowana fotograficznie - bo i po co? Ale kiedy już ptak przyleci, to czyż zaszkodzimy mu wykonując zdjęcie? Wierzę, że moja praca na coś się przydaje. Trudno bowiem chronić przyrodę bez jej poznania. Tak czy inaczej wciąż marzę o wykonaniu zdjęcia sóweczki spotkanej przypadkowo, bez uprzedniego wabienia. Może kiedyś się uda...


<strong class='bbc'><span style='font-size: 10px;'>Pentaxy dwa i kupa szkła ;)</span></strong><br />
<span style='font-size: 14px;'><strong class='bbc'><a class='bbc_url' href='[url="""]http://www.marekskruch.pl'>www.marekskruch.pl</a></strong></span>[/url]

#96 Ark (Arkadiusz)

Ark
  • Użytkownik
  • 2 221 postów

Napisano 08 kwietnia 2018 - 07:18

Post zamieszczony na forum.nikoniarze.pl - nie dotyczy walczących myszołowów ale tzw. organizacji dbających o przyrodę, a w tym konkretnym przypadku OTOP.
Mówiąc krótko - kasa zawsze będzie przed etyką

https://www.facebook...155035270737924[/url]

Poszukujemy zdjęć

Przygotowujemy książkę o trendach ptaków w Polsce, która będzie wydana w maju przez GIOŚ i poszukujemy darmowych zdjęć ptaków z załączonej listy.

Preferowane są zdjęcia ptaków z okresu lęgowego je ukazujące w krajobrazie.

Jeśli chcielibyście ujrzeć swoje zdjęcie w krajowej publikacji to prosimy o wysłanie fotografii na adres: foto@otop.org.pl. Zdjęcia będziemy zbierać do 5 kwietnia.

Do druku trafią tylko wybrane zdjęcia, więc prosimy o wyrozumiałość jeśli przesłana fota nie ukaże się w książce. Niestety nie będziemy też mogli ofiarować darczyńcom papierowej wersji książki.


...spokój grabarza...

 

http://www.listkiewicz.eu


#97 JK

JK
  • Użytkownik
  • 433 postów

Napisano 17 kwietnia 2018 - 15:21

@Ark, ogłoszenia już nie ma - jakie gatunki były na tej liście? Bo to chyba kluczowa sprawa, wytłuszczony warunek nie oznacza automatycznie wykonywania zdjęć niezgodnie z etyką. Spełnia go np. wiosenne zdjęcie skowronka śpiewającego nad polami, żerującego na łące bociana, itp. itd. Co innego natomiast gdyby na tej liście był np. głuszec albo cietrzew.



#98 miszak

miszak

Napisano 17 kwietnia 2018 - 16:00

@Ark, ogłoszenia już nie ma - jakie gatunki były na tej liście? Bo to chyba kluczowa sprawa, wytłuszczony warunek nie oznacza automatycznie wykonywania zdjęć niezgodnie z etyką. Spełnia go np. wiosenne zdjęcie skowronka śpiewającego nad polami, żerującego na łące bociana, itp. itd. Co innego natomiast gdyby na tej liście był np. głuszec albo cietrzew.


A zerknąłeś na linki z mojego wcześniejszego posta? Co powiesz?

 


#99 Arti (Piotrek)

Arti
  • Użytkownik
  • 1 268 postów
  • Lokalizacja:
    Wyżyna Lubelska

Napisano 17 kwietnia 2018 - 16:12


Wyobrażacie sobie larum gdyby na plaży w Gdyni fotograf zrobił nęcisko? Ale byłaby jazda ;-)

Dobre. Wyobrażam sobie Panów stojących za piwem i smażoną kiełbasą.

Lubię Twoje wpisy, są konkretne.Czasami wrażliwość również się przydaje, ale ostatnio już nie jestem taki tego pewien.



#100 JK

JK
  • Użytkownik
  • 433 postów

Napisano 17 kwietnia 2018 - 17:43


A zerknąłeś na linki z mojego wcześniejszego posta? Co powiesz?
Potrafię sobie wyobrazić zarówno etyczne, jak i nieetyczne okoliczności powstania tych zdjęć (no chyba że za nieetyczną uznamy jakąkolwiek ingerencję człowieka w lęg, również przy okazji badań, monitoringu - to inny temat). Ponieważ nie wiem, jak powstały, nie zamierzam ani bronić, ani potępiać ich autorów :)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych