Dunadan napisał
Czasami dobre, ale co to za frajda?? Przyjemniej jest posiedziec po cichu i czekac. Fakt, ze sie marznie. Zgadzam sie, ze ta metoda jest czasami najlepsza. Ale to naprawde specyficzne sytuacje. Dla przykladu moge podac jedno. Czasami spotyka sie sytuacja jaka mialem w tym roku. Czyli trup wieloryba a na nim zeruje od groma ptakow (glownie fulmary i klka mew). Robiel pojedyncze ptaki ale chcialbym miec caly plan. Tak wiec wszedlbym do wody, ptaki by uciekly ale i tak zaraz wroca. Postawilbym wtedy aparat na statywie i wybral jakis kadr aby bylo widac calosc padliny. Najelpeij oczywiscie jakby aparat byl jeszcze jakos zabezpieczony na wypadek gdyby ptaki go wywrocily. No i wyszedlbym z wody. Czekam az sie zleca ponownie do padliny i robie serie zdjec. Oczywistym jest, ze podobnie mozna zrobic z otworami foki. Jednak jak sie siedzi to tak jak eskimosi co czekali az sie pojawi aby nania zapolowac. Jakas dodatkowa adrenalina jest. Foce sie nie szkodzi bo ma i tak wiele otworow i jak nie z tego to z innego skorzysta. Jednak na przyszlosc bede tez myslec o takim wyzwalaniu z pilota. Nie podoba mi sie tylko to, ze nie ma sie ostatecznie wplywu na kadr.mmosk, a może zdalne wyzwolenie migawki?