5 odpowiedzi w tym temacie

[Tanto]

Chodzi mi po głowie myśl żeby wymienić korpus na coś nowszego. Aktualnie w krzaki zabieram Canona 40D + Tamron 70-300 F/4-5.6 Di VC USD i różne inne obiektywy o mniejszych ogniskowych. Generalnie nie mam zastrzeżeń do tego zestawu, jedyne co zachęca mnie do zmiany korpusu, to większy zakres ISO przy którym można robić zdjęcia ze znośnym szumem oraz tryb cichy migawki. To zyskuję, z niedogodności pojawia się: dokupienie gripa, baterii, kart pamięci ...i większego dysku do magazynowania zdjęć

Niestety nie mam 'pod ręką' nikogo z 80D i nie jestem w stanie przetestować go w warunkach docelowych, stąd prośba do osób które przesiadały się z 40D na 80D o opinię na ile mogę rozczarować się trybem cichym migawki przy fotografowaniu zwierząt z niewielkiej odległości. 

Ciężko mi podjąć decyzję bo drugą opcją jest pozostanie przy 40D i zakup T.150-600, a jak budżet pozwoli wymiana korpusu za jakiś czas, może na bezlustro. Bolączek 40stki się nie pozbędę (pewnie będą bardziej odczuwalne) ale może nie będę musiał tak blisko podchodzić

[kurdeniewiemco]

40d a 80d to zupełena przepaść. Nawet bym się nie zastanawiał.
Co innego jeśli chodzi o tryb cichy migawki. Dla mnie te pseudo tryby były do niczego. Prawdziwy zysk będziesz mięc dopiero przy korzystaniu z aparatu który nie posiada lustra ani migawki. 
 

[enkoder]

Weź pod uwagę, że 80D jest mniejszy gabarytowo od 40D, najlepiej przymierz gdzieś w sklepie do ręki, nie każdemu leży (dla mnie za mały), dlatego między innymi wybrałem 7D.

[niemar]

A 77D rozważałeś?

[Tanto]

77D i 80D są do siebie bardzo podobne jeśli chodzi o parametry, 80-tkę wziąłem za punkt wyjścia jako kontynuację linii w której jest 40D. Możliwe że 77D da to samo za niższą cenę, tyle że kurdeniewiemco potwierdził moje obawy odnośnie trybu cichego i między innymi to ostudziło gorączkę zakupową. Nie podejmę decyzji zanim nie posłucham jak to brzmi w rzeczywistości. Tym bardziej że ponownie zaczynam zerkać na ofertę o której powiedziałem że 'jest skrojona na moje potrzeby, ale nie na moją kieszeń', czyli Canon R lub inny bezlusterkowiec współpracujący z bagnetem EF. Poza iso i ciszą, R'ka pomogła by mi odzyskać obiektywy z bagnetem FD które stoją w szafie i czekają na lepsze czasy np. Tokina 80-200mm f/2.8

Nic to, trzeba zacząć grać w totolotka

[pkoprowski]

Przesiadłem się właśnie z 40D, co prawda nie na 80D a na 7D2, ale myślę, że mogę coś powiedzieć (tzn. napisać).

 

Zakres ISO wyznacza przepaść między tymi modelami, z 7D2 mogę robić zdjęcia, na które z 40D nie miałem najmniejszych szans. To zdecydowanie na korzyść przesiadki.

 

Tryb cichy migawki - bezgłośne to to nie jest. Co fakt to fakt. Oczywiście, że bezlustro - najlepiej jeszcze z elektroniczną migawką - będzie miało przewagę, ale nie jest też tak źle jak niektórzy "demonizują". Pamiętaj też, że kolega Kurdeniewiemco robi zdjęcia jednak z dużo mniejszej odległości niż większość z nas. W każdym razie 7D2 - jak sądzę 80D też - w trybie cichej migawki jest O WIELE cichszy niż 40D. Jeżeli fotografuję ssaki, to prawie zawsze przełączam się na cichą migawkę (de facto mam ją po prostu ustawioną w trybach custom), przy ptakach używam normalnej. Tylko raz zdarzyło mi się, żeby to głos klapnięcia spłoszył zwierzynę. Sprawa dotyczyła lisa.

 

Natomiast z drugiej strony, zakres 150-600 dać Ci też większe możliwości niż dotychczasowy 70-300. Jeżeli Twoim głównym problemem jest płoszenie zwierząt, to większa odległość na jaką pozwala T150-600 da Ci wiele więcej niż cicha migawka.

 

Optymalnym rozwiązaniem byłaby oczywiście wymiana i korpusu i obiektywu. Może rozważać używki?

 

Na koniec dodam tylko, że sam wymieniłem najpierw obiektyw potem body w kolejności: 40D + Tokina 80-400 --> 40D + Tamron 150-600 --> 7D2 + Tamron 150-600