Czy to tylko u mnie, czy teraz wszędzie walają się te foliowe rękawiczki, chusteczki i mnóstwo innego śmiecia?
Już wcześniej mieliśmy w Polsce ogromny problem z beztroskim wyrzucaniem wszystkiego na chodniki, trawniki, do lasów. A teraz mam wrażenie, że to się nasila - a takie cenne tereny to nie jakieś biuro, że wpada ekipa i po paru godzinach wszystko lśni. Do oczyszczenia łąk, lasów potrzeba by jakiejś wielkiej, oddolnej akcji - tylko czy komuś chciałoby się w tym uczestniczyć?!?
Bo ja czasami mam dość wiecznego sprzątania po innych. I tego, że służby nic sobie nie robią ze zgłoszeń...