1450 odpowiedzi w tym temacie

[sebaok]

Dziś miałem jechać na łowy wczesnym rankiem. Budzik nastawiony na 6.00 ale jak to zwykle bywa wstałem godzinę później zanim się spakowałem, ubrałem było po 8.00. Miałem jechać na obwód 16 km za miastem ale nie bardzo mi się chciało więc zmieniłam lekko palny. Pojechałem do znajomego rolnika u którego czasami zostawiam rower. On jednak radził mi jechać 5km dalej gdzie powinienem spotkać sarny. Pojechałem w wyznaczone miejsce ale byli już tam zbieracze zrzutów więc nici z polowania. Jechałem dalej polami przy lesie, nagle w dołku zobaczyłem dwa szaraki. Szybko zeskoczyłem z roweru i położyłem się na ziemi. Miałem do nich jakieś 15m, chwila namysłu … zostawiam wszystkie zbędne rzeczy na drodze (rower, plecak, lornetkę) i czołgam się do lasu bo polem nie ma szans podejść ani się zaczaić. Wszedłem do lasu i po cichu przemieszczam się do szaraków. Zastanawiając się kilkanaście sekund nad każdym krokiem, żeby nie spłoszyć zwierza. Zbieram wszystkie gałązki na swojej drodze bo jeden z szaraków gapi się w moją stronę, jeden trzask gałązki i po polowaniu. Mam już jednego na 2 metry ale nagle coś wyczuwa i odbiega kilka metrów. Siada koło drugiego… po chwili zaczynają jeść. Podchodzę trochę bliżej… nagle ten drugi biegnie w moją stronę, „strzelam” kilka razy… po chwili jest dosłownie pod moimi nogami, stoję jak słup, aparat przy oku. Tak wiał wiat, że łzy mi leciały serce mi wali. Myślę tylko o tym żeby nie zmarnować okazji. Szarak jest tak blisko, że muszę zmniejszyć zoom. Ale jak to zwykle bywa w takich sytuacjach przycisk nie działa. Już mam chęć roztrzaskać ten złom o drzewo ale nagle zaczął działać. Szarak siedzi koło mnie i skubię oziminę. „Strzelam” jeszcze kilka razy, po chwili biegnie dalej. Stoję jeszcze chwile pod drzewem, po chwili wracam po rower i jadę do domu, zadowolony z polowania.
Lepsze zdjęcia byłyby z „żabiej perspektywy” ale ze względu na maliny i jeżyny nie było takiej możliwości.

24.


25.


26. Ruszył w moją strone...


27. Miałem kilka sekund na "strzał"

[migawka]

fajna historyjka , gratuluję polowania , 25 chyba najlepsze , można by usunąć te 2 badyle w psie i git 27 też fajna .

[michalv]

Ciekawa historyjka. Badyle zepsuły trochę zdjęcia, ale generalnie jestem pod wrażeniem

[chemik]

Super "polowanie". Niestety dzis w bialymstoku padal dosc mocny deszcz z sniegiem wiec dla mnie z "polowania" nici. Zaraz ktos powie ze jak chce sie mniec dobre zdjecia to trzeba sie poswiec. Niestety ostatnio przebyte zapalenie oskrzeli nie daj mi takich mozliwosc.Zdrowie dla mnie jest najwazniejsze.

[sebaok]

U mnie też była paskudna pogoda, cały dzien zbierało sie na deszcz - wiatr, chmury, ciemno. Ale cudem zdjęcia są w miare ostre

[Elvie]

Gratuluję udanych "łowów"
Na 24 fajnie się skrada

[Magnum43]

Seba Gratulacje kolego Jak zwykle stanąłeś na wysokości zadania
27 najlepsze widać że w tym momencie szarak ocenia sytuację a potem no cóż wiadomo he he he .

[bodziek]

Zajączki przednie,a te badyle....ech, sama natura.

[Dagu]

Sebastian, gratulacje! Dajesz rade. Normalnie "przypomniałeś mnie sprzed 10 laty" i sie wzruszyłem. Wyłanczam kompa i idę w plener. Dzięki.
W niedzielę rano nie będę siedział w domu.

[morav]

sebaok , fajna opowieść , a zdjęcia pomijając badyle też ok.

[PIRX]

28.wyczolgany - moj pierwszy - tym bardziej sie ciesze bo u mnie zobaczyc zajaca to sztuka...

[morav]

28, jak z innej bajki, w PS było kombinowane.

[PIRX]

PS-uja to ja nawet nie mam - fota tylko podostrzona - tak jakos w dolince w zbozu sobie usiadl ze sie porozmywaly plany - (300/4 + 1,4x przy pelnej dziurze tez zrobilo swoje)

[kacpero]

Jeśli nie było ps-uja to masz 10 punktów na 10 możliwych ode mnie. Gratuluję!

[morav]

tak jakos w dolince w zbozu sobie usiadl ze sie porozmywaly plany

Efekt jest bardzo dobry

[mmsko]

Piękne, gratuluje

[StachP]

Super

[PIRX]

bo to bylo tak ze lezalem na zaoranym polu ze 2m przed zbozem a zajac ze 3m dalej - stad ten pierwszy plan taki rozmyty

[Roby]

28. super ujęcie.

[michalv]

Przepiękne! 10/10!