Dzień pierwszy "ekspedycji" w Tatrach, w wyższych partiach spadł pierwszy śnieg i zaczyna mocno pruszyć (nic nie zapowiadało że to początek białego szaleństwa ), wieje, jest zimno i powoli się ściemnia. Schodzę sobie z Kasprowego kiedy dostrzegam dziwnie majaczący cień na zboczu grani prowadzącej ku Beskidowi. Nie może być !!! Kozica skubie trawę spod śniegu. Zapinam więc TC+200mm i podchodzę bliżej co jakiś czas strzelając kilka zdjęć...
28.
29.