Myslicie, że mi to tak łatwo przychodzi

Teraz jest łatwo, bo wstaje na plener (jak pogoda jest, a ostatnio nie ma

) niewiele wcześniej niż do pracy, pomijam chłód, bo z tym da się jakoś zawalczyć, ale bliżej lata, samym latem, czy wczesną jesienią (msz najładniejsze okoliczności przyrody

) też mi się nie chce, ale jak zwlokę się z łóżka i popatrzę na niebo i widzę, że będzie ładny świt, to wtedy juz jest nieco łatwiej, w koncu robimy to co naprawdę lubimy, trzeba troche tylko wysilić wolę i... wcześniej iść spać