Witajcie,
Od niedawna robię zdjęcia z ptakom W-B z pływadełka. Schody zaczynają się na płytkiej wodzie z grubym kożuchem roślin - nie sposób opanować "abordażu" pijawek, które jak w amoku pchają się do wnętrza, na podest i na ręce, wspinają w górę po spodniobutach... na tyle nachalnie, że dosłownie minutowa obserwacja przez wizjer - i najszybsza sztuka "za pazuchą"... wiem, że dobre ujęcie wymaga ofiary (z fotografa, rzecz jasna), ale czy zaciśnięte zęby i dużo krwi w obiegu to jedyny sposób? Czy może są jakieś metody typu ubiór, pora dnia, konstrukcja platformy itp. - macie jakieś doświadczenia w temacie?
No właśnie może zbuduj jakiś podest a sam nakryj się płachtą camo? Zależy też wszystko od otoczenia i w jakich godzinach robisz zdjęcia...