Nie chcę zakładać nowego wątku , więc ten odświeżę .
Chodzi o rozładowywanie się akumulatora w aparacie - Canon 400D , dotychczas używałem aparatu z Sigmą 100-300 f/4 EX APO IF HSM .
Z powodu notorycznego braku czasu zdarzało się , że aparat leżał z podpiętą Sigmą nawet kilka tygodni - a nawet miesięcy ( wyłączony ) .
Ale zawsze po włączeniu stan baterii był taki jak go zostawiałem - no może spadał najwyżej o 1 kreskę .
Podobnie jest z kitowym obiektywem - a z tym to kilka razy leżał nie wyłączony kilka dni i akumulator dawał radę .
Ostatni nabyłem do Sigmy : Kenko 1.4 Teleplus Pro 300 DGX ( oczywiście używany ) .
Wszystko jest niby OK , ale za pierwszym razem jak go zamontowałem bardzo szybko ( 2 dni ) rozładował się akumulator - pomyślałem " był rozładowany , trochę testowałem nowy zestaw - ma prawo " .
Ale postanowiłem to sprawdzić .
Naładowałem akumulator , złożyłem zestaw : Sigma + Kenko + Canon i odłożyłem niech sobie stoi ( Aparat oczywiście wyłączony ! ) .
Zrobiłem to w ubiegłą niedzielę - sprawdzam co dzień i dzisiaj widzę , że ubyło jednej kreski - więc jednak zestaw powoduje jakiś pobór prądu !
Czy macie doświadczenia z takim używaniem konwerterów ( stale podpięty zestaw z aparatem ) , czy ktoś już zauważył takie objawy ?
Czy to jest normalne , a może mój konwerter jest uszkodzony ?