Dziękuję Panowie za odpowiedzi i za łagodne potraktowanie, bo w sumie trochę źle zadałem pytanie i było ono bezsensowne.
Chodziło mi po prostu o to, w jakich sytuacjach przydaje się to f2.8 przy fotografii ptaków, skoro i tak trzeba przymykać?
Bo jedyne co mogę sobie wyobrazić to większe ptaszyska które żeby zmieścić je w kadrze to trzeba fotografować z 20 metrów, wtedy a i owszem
A co do rozwiązania mojego problemu - poszedłem na łatwiznę i oddaliłem się o 2 metry. Zawsze mogę przyciąć w ACR przy wywoływaniu z RAW. Przymykać na razie nie będę bo moje stanowisko ma dużo cienia i zaraz się robi ISO 3200+, a mam ambicje wreszcie ustrzelić coś w locie więc krótkie czasy są mi potrzebne.