Luke92

@kacperro, 164 jest obłędne, pięknie zapozowała. 

Ode mnie dwa zdjęcia. Pierwsze wykonane kilka tygodni temu, 27 grudnia, w Dolinie Pięciu Stawów. Niestety, wiatr i śnieg ograniczały momentami widoczność do końcówek własnych kijków. Kozica na zdjęciu stała tuż przy schronisku i nie robiła sobie za wiele z obecności turystów (fakt, nie było ich wielu). Moje pierwsze zakończone zdjęciem spotkanie z kozicą w Tatrach nie jest więc zbyt imponujące.

169

Drugie spotkanie to już zupełnie inne miejsce. Na przełomie lipca i sierpnia byłem jeden dzień w okolicach Mont Blanc i poszedłem na krótki trekking z Chamonix do Lac Blanc. Trekking był niezapomniany z dwóch powodów: pierwszy raz w życiu widziałem Mont Blanc (imponująca góra), a po drugie kozice pozowały jak modelki.

170

@laszlo111, zakochałem się w 55!

Piękne zdjęcia żubrów zamieszczacie w tym wątku. @sokol_lukasz, niesamowite zdjęcie, światło rewelacyjne!

Mam do Was koledzy pytanie, czy żubry z Parku Narodowego Kennemerduinen w Holandii mogą dołączyć do tego wątku? W regulaminie forum napisane jest, że wrzucamy tylko zdjęcia zwierząt na wolności. W Parku Narodowym prowadzony jest od 2007 roku program reintrodukcji żubrów. Na terenie wydm wyznaczono ogrodzony obszar na którym mieszkają żubry. Od września do marca przez obszar prowadzi pojedyncza ścieżka, którą można się przespacerować i z której (przy odrobinie szczęścia) można obserwować żubry. Technicznie jest to obszar zamknięty, więc nie wiem, czy łapie się to pod "zwierzęta na wolności". Więcej o samym programie przeczytać można tutaj: https://www.wisenten...nten_eng_kl.pdf

Chętnie dowiem się, czy uważacie że holenderskie żubry mogą znaleźć się w tym wątku. Mieszkam niedaleko (w Haarlem) i planuję raz na jakiś czas poszukać żubrów z aparatem na ramieniu

Cześć @Roby, dzięki za komentarz, dodam, że to był bardzo udany i spontaniczny wyjazd. Warunki od kilku dni były całkiem fajne, ale byłem do środy w pracy w Krakowie. W czwartek pojechaliśmy z rodzinnej miejscowości (około 1.5h od Korbielowa) i zapowiadało się, że ze zdjęć może nic nie wyjść (wyjeżdżając niebo mieliśmy zachmurzone). Mimo sporego zapasu czasu na przełęczy Glinne, na słowackiej części szczytu zameldowaliśmy się dopiero 15 minut przed wschodem słońca. Okazało się, że w miejscu gdzie przerzedzają się drzewa leży warstwa zmrożonego, łamliwego i zapadającego się śniegu, utrudniającego sprawne posuwanie się w górę. Niby prosta i niezbyt wysoka góra, ale jednak ten śnieg dał nam trochę w kość (w obie strony). Nie mogę jednak powiedzieć, żebym żałował

@Ela, świetne zdjęcia, 191 i 195 po prostu rewelacyjne