Jestem leśnikiem i też fotografuje . Całą sprawę zacznij od nadleśniczego bo leśniczy tylko pod jego dyktando jeżeli ni chce "bury" musi wykonywać polecenia . Znając stosunki wewnętrzne panujace w LP jeżeli przekonasz nadleśniczego to leśniczy rzadko ma coś przeciw . Na twoim miejscu dowiedziałbym się takze w jakich miejscach nie masz szans się ulokować bo jak powiesz że rozstawisz czatownie na siedlisku chronionym , rezerwacie itd od razu spotkasz się z murem . Po prostu dobrze się sprzedaj z tematem , używaj fachowych argumentów . Liczę powodzenia .
Tu się mogę zgodzić.Korespondowałem ostatnio z miejscowym nadleśnictwem w sprawie używania przenośnych czatowni na terenie Lasów Państwowych,w obszarach niebędących terenami chronionymi prawnie.Otrzymałem odpowiedź od Zastępcy Nadleśniczego.Pouczył mnie on,bardzo rzeczowo i sympatycznie skądinąd,o przepisach i ustawach oraz poradził abym skontaktował się,powołując na nazwisko tego Pana,z Leśniczym zarządzającym terenem,na którym chciałbym fotografować z zasiadki.Mam zamiar skorzystać z tej podpowiedzi,mino że w najbliższym czasie nie znajdę okazji do dłuższego pobytu w lesie.Liczę,że nie będzie większych problemów i uda się dogadać,a może nawet uzyskać jakiś kwit.Na wszelki wypadek.